Miała 17 lat. Dziś wyznaje, że przeżyła "publiczne upokorzenie"
- Byłam postrzegana jak g..wno, ale dzięki tym filmom mogłam zagrać w produkcjach, za które nominowano mnie do Oscarów - mówi dziś wprost Keira Knightley i zdradza, dlaczego już nigdy nie zobaczymy jej w wielkich, kinowych franczyzach.
26.11.2024 | aktual.: 26.11.2024 11:01
Keira Knightley była dwukrotnie nominowana do Oscarów. Za film "Duma i uprzedzenie" z 2015 r. i za "Grę tajemnic" z 2014 r. I choć jej CV w ostatnich latach wzbogaciło się o takie produkcje jak "Brudna gra", "Zakochany Berlin" czy "Cicha noc", to i tak wszyscy pamiętają ją przede wszystkim z serii "Piraci z Karaibów". Ostatnia część - "Zemsta Salazara" świeciła triumfy w kinach siedem lat temu. Zarobili wtedy 794 mln dolarów, a budżet na film wynosił "jedynie" 230 mln dol. Dziś gwiazda stawia sprawę jasno - nie powtórzyłaby takiego przedsięwzięcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Keira Knightley o publicznym upokorzeniu po "Piratach z Karaibów"
Aktorka w rozmowie z "The Times" wyznała, że wyparła z pamięci "publiczne upokorzenie", którego doświadczyła ze strony mediów po swojej przełomowej roli w serii "Piraci z Karaibów". Aktorka miała zaledwie 17 lat, gdy wcieliła się w Elizabeth Swann w filmie "Klątwa Czarnej Perły" z 2003 roku. Druga część, "Skrzynia umarlaka", pobiła rekordy box office, stając się jednym z najbardziej kasowych filmów w historii.
Tymczasem Knightley musiała mierzyć się z pytaniami o jej wagę, wygląd. Spekulowano, że cierpi na anoreksję. - Nie pamiętam tego w klasyczny, traumatyczny sposób. To wszystko zostało usunięte, ale czasem wracają wspomnienia wywołujące silne emocje, bo w gruncie rzeczy było to publiczne upokorzenie. To oczywiście wpłynęło na moją psychikę, zważywszy na to, jak młoda wtedy byłam - powiedziała.
Knightley podkreśliła, że miała "niewiarygodne szczęście", mogąc liczyć na wsparcie rodziny, przyjaciół i "wspaniałych chłopaków", którzy pomogli jej przetrwać trudne chwile związane z nękaniem przez prasę.
Zobacz także
Aktorka wspomniała również o niewłaściwych pytaniach o jej wagę czy o wygląd innych gwiazd. - Pamiętam, jak jedna z sióstr Olsen trafiła do kliniki z powodu anoreksji, a mnie pytano o to na trasie promocyjnej, jakby to był żart. Miała być zawstydzona za to, że szuka pomocy? Siedziałam tam i myślałam, że to jakieś szaleństwo - powiedziała.
Knightley zaznaczyła: - To zabawne, że coś może cię jednocześnie niszczyć i budować twoją karierę. Byłam postrzegana jak g..wno, ale dzięki tym filmom mogłam zagrać w produkcjach, za które nominowano mnie do Oscarów. To były najbardziej dochodowe filmy, w których wystąpiłam, a jednocześnie to przez nie byłam publicznie upokarzana.
Zapytana o to, czy wróciłaby do grania w tej czy innych franczyzach, odparła stanowczo: - Godziny pracy są szalone. To lata wyrwane z życia. Nie masz kontroli nad tym, co kręcisz, jak i gdzie.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: