Michał Zięba: Polak, który reperuje Oscary
Gdy przyjechał 11 lat temu z Rzeszowa do Nowego Jorku, jedyne co zabrał ze sobą to 300 dolarów i zapalenie płuc. Mimo że dostał się w Polsce na studia prawnicze, zdecydował oddać się swojej pasji. Dziś pracuje w dawnej kotłowni, z pozoru przypominającej typowy polski warsztat. A jednak skrywa on pewną tajemnicę. Michał Zięba jest jednym z najlepszych "nożowników" w USA. Dodatkowo jego niebywałe umiejętności doceniło Hollywood.
Porzucił życie w Polsce, by spełniać marzenia, dzięki determinacji i talentowi osiągnął sukces. Dziś po noże Michała Zięby klienci czekają w kolejce średnio pół roku. Najtańsze egzemplarze kosztują nawet kilkaset dolarów za sztukę, a za najdroższe egzemplarze można kupić mieszkanie. Jest pierwszym i jedynym Polakiem, który został przyjęty do amerykańskiej gildii twórców noży.
- Pragnąłem coś tworzyć, budować - taka mała dusza artysty. Poza tym chciałem, aby coś się działo, aby było ciekawie. Bałem się rutyny i nudy dnia codziennego. – mówił w wywiadzie dla serwisu Facet.wp.pl.
Jednak noże to nie wszystko. Wieść o tym, że ma cudowny dar w rękach i potrafi z metalu zrobić cuda, rozeszła się po Stnach błyskawicznie. Dzięki temu dostał możliwość pracy przy najbardziej pożądanych nagrodach świata. Od jakiegoś czasu Zięba reperuje statuetki Oscarów.
- Naprawiam im plecy, ponieważ po odlewaniu statuetki wymagają poprawek. Finalnie trafiają one na Brooklyn, do firmy mojego przyjaciela J.R. Ponieważ mi ufają, dają mi sześćdziesiąt sztuk, a ja je naprawiam. - mówił w rozmowie w "Dzień Dobry TVN".
Michał nie zamierza wracać do Polski. W Stanach ma żonę, dzieci, przyjaciół. Posiada apartament w Nowym Jorku oraz dom za miastem. Jest człowiekiem sukcesu. - Traktuję Brooklyn, Nowy Jork, w ogóle Stany jako mój dom, jako miejsce, które w życiu przez ostatnie 11 lat dało mi bardzo wiele i po prostu jestem z tego dumny.