Mirosław Konarowski: Historia nieudanego małżeństwa

Michał z „Jeziora osobliwości” i Andrzej z „Con amore”. To role, które na dobre zdpminowały jego późniejszą karierę. Choć 63-letni Mirosław Konarowski ma na koncie wiele innych, nierzadko znacznie lepszych kreacji zarówno filmowych, jak i teatralnych, do dziś zazwyczaj kojarzony jest z postacią wrażliwego pianisty z melodramatu Jana Batorego. Od paru ładnych lat aktor na ekranach pojawia się coraz rzadziej – ale narzekać na rozwój swojej kariery nie zamierza. Przeciwnie, z chęcią ustąpił pola swoim dwóm córkom, Marii i Hannie, które poszły w ślady rodziców.

Nazwisko, które nie gości w tabloidach
Źródło zdjęć: © EastNews

/ 7Nazwisko, które nie gości w tabloidach

Obraz
© EastNews

Choć 63-letni Mirosław Konarowski ma na koncie wiele innych, nierzadko znacznie lepszych kreacji zarówno filmowych jak i teatralnych, do dziś zazwyczaj kojarzony jest z postacią wrażliwego pianisty z melodramatu Jana Batorego.

Od paru ładnych lat aktor na ekranach pojawia się coraz rzadziej – ale narzekać na rozwój swojej kariery nie zamierza. Przeciwnie, z chęcią ustąpił pola swoim dwóm córkom, Marii i Hannie, które poszły w ślady rodziców.

Na imprezach branżowych pojawia się rzadko, a jego nazwisko praktycznie nie gości w tabloidach – chyba że ktoś znów przypomni historię jego nieudanego małżeństwa ze "skandalistką" *Joanną Szczepkowską albo romansu z późniejszą gwiazdką "Klanu", którą odbił mu jego kolega.*


/ 7Jezioro osobliwości

Obraz
© EastNews

Urodził się 12 listopada 1952 roku w Warszawie. W filmie zadebiutował jako 20-latek, otrzymując rolę Michała w „Jeziorze osobliwości” Jana Batorego, ekranizacji powieści młodzieżowej autorstwa Krystyny Siesickiej.

Przyznawał, że wtedy właśnie połknął bakcyla i zdecydował się zdawać do szkoły aktorskiej, a doświadczenie zdobyte podczas zdjęć pomogło mu w dalszej pracy.

- Potem, przy zetknięciu z planem filmowym było mi łatwiej, miałem już za sobą pokonywanie barier psychicznych, które się wtedy pojawiają. W „Jeziorze osobliwości” byłem wykorzystywany tylko jako tzw. naturszczyk – mówił w wywiadzie dla Filmopedii.

/ 7Romans z gwiazdą

Obraz
© EastNews

W warszawskiej PWST Konarowski poznał Barbarę Rabczak, przyszłą gwiazdę "Klanu". Zaiskrzyło między nimi, choć dziewczyna łaskawym okiem patrzyła też na jego kolegę, Jacka Bursztynowicza.

Romans między Rabczak i Konarowskim wybuchł ze zdwojoną siłą na wyjeździe studenckim.Przerwała go choroba aktorki, która musiała wrócić do kraju na leczenie.

Sytuację szybko wykorzystał Bursztynowicz – zaopiekował się chorą, towarzyszył jej w szpitalu i wreszcie poprosił o rękę. Pobrali się, a Konarowski musiał zacisnąć zęby i pogodzić się z miłosną porażką.

/ 7''Myśmy się w ogóle nie znali;''

Obraz
© PAP

Wkrótce jednak Konarowski znalazł nowy obiekt uczuć – Joannę Szczepkowską. Lecz, wbrew temu, co powszechnie się opowiada, młodzi wcale nie zakochali się w sobie na planie „Con amore”.

- Widywałam Mirka wcześniej na korytarzach Szkoły Teatralnej, był kolegą z młodszego roku i kiedyś zagadnął mnie, czy mogę pożyczyć mu męską koszulę, w której zagrałam Arlekina. Nawet nie pamiętam, czy pożyczyłam, czy nie. To wszystko - tłumaczyła aktorka.

/ 7Miłość od drugiego wejrzenia

Obraz
© EastNews

Szczepkowska zapewniała, że w przeciwieństwie do koleżanek, ona wcale tak szybko nie uległa urokowi Konarowskiego.

- W „Con amore” mieliśmy ze sobą chyba tylko jedną scenę w kawiarni. Przyszliśmy na plan, zagraliśmy i każde z nas poszło w swoją stronę. Do dziś, kiedy oglądam zdjęcia z tego filmu, zwłaszcza to, gdzie stoimy razem, patrząc na siebie, zastanawiam się, co oboje pomyślelibyśmy, gdyby nam wtedy ktoś powiedział, że będziemy małżeństwem – pisała.

– Odesłalibyśmy go chyba do wariatkowa. Mirek, bywalec bankietowy, typowy amant, piękny okularnik. Dziewczyny za nim szalały, ale inne zupełnie dziewczyny.

/ 7Po rozwodzie

Obraz
© EastNews

Małżeństwo Szczepkowskiej i Konarowskiego nie przetrwało próby czasu. Oboje nie weszli później w związki małżeńskie, choć w prasie plotkowano o ich – prawdziwych lub wymyślonych – romansach.

Konarowskiego swatano na przykład z Joanną Trzepiecińską (na zdjęciu), choć oni zapewniali, że łączy ich wyłącznie przyjaźń. Szczepkowska zaś twierdziła, że jej do szczęścia mężczyzna nie jest potrzebny i nie szuka na siłę miłości.

- Jestem samodzielna i samotnicza- mówiła. - Gdybym chciała z kimś pobyć, nie mam z tym problemu. Ale rzadko chcę.

/ 7Ustąpił pola córkom

Obraz
© EastNews

Małżonkowie nie zerwali ze sobą całkowicie kontaktu również ze względu na córki, Marię i Hannę.

- Gdy tylko trzeba komuś pomóc, ona to robi – opowiadał aktor w "Rewii" o Marii. - Mnie również pomogła, swoją obecnością, kiedy przeżywałem trudne chwile związane z moim małżeństwem. Gdy idziemy ulicą, inni mężczyźni zerkają i wyraźnie mi zazdroszczą! Kiedyś na wakacjach wzięto nas nawet za parę... - śmiał się.

I choć obie córki twierdzą, że „najczęściej jest tak, że mama chwali, a tata gani”, Konarowski nie kryje, że jest ze swoich dzieci niezwykle dumny.

Maria grywa głównie w serialach – była Blanką w „Kopciuszku” i wcielała się w Berenikę w „Pierwszej miłości” - Hanna częściej pojawia się na dużym ekranie, choć zazwyczaj w rolach epizodycznych.
(sm/gb)

Wybrane dla Ciebie

Aktor i modelka OnlyFans? To nie tak, jak wszyscy pomyśleli
Aktor i modelka OnlyFans? To nie tak, jak wszyscy pomyśleli
Do obejrzenia w domu. Alternatywna historia I wojny światowej
Do obejrzenia w domu. Alternatywna historia I wojny światowej
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek