Zakaz pokazywania w tv. Wkrótce film zobaczą widzowie w Polsce
19 lutego w Stanach Zjednoczonych, a 7 marca w Polsce będzie miała premierę bodajże sześćdziesiąta kinowa ekranizacja powieści lub opowiadania Stephena Kinga. "Małpa" zapowiada się na jedną z najbardziej makabrycznych, bo amerykańskie stacje dostały zakaz pokazywania zwiastuna filmu.
Pierwszą ekranizacją prozy Stephena Kinga była "Carrie", która trafiła do kin w 1976 roku. Amerykańscy filmowcy bardzo szybko dostrzegli w twórczości pisarza duży potencjał, bowiem jego debiutancka powieść pojawiła się w księgarniach zaledwie dwa lata wcześniej. Pierwsze książki Kinga miały to szczęście, że zainteresowali się nimi świetni filmowcy. I tak po "Carrie" (1976) sięgnął Brian De Palma, po "Lśnienie" (1980) Stanley Kubrick, po "Martwą ciszę" (1983) David Cronenberg, po "Christie" (1983) John Carpenter, po "Stań przy mnie" (1986) oraz "Misery" (1990) Rob Reiner, a po "Skazanych na Shawshank" (1994) oraz "Zieloną milę" (1999) Frank Darabont.
Reżyserem najnowszej ekranizacji dzieła mistrza horrorów jest specjalista od filmów grozy Osgood Perkins. Jego produkcje przez wiele lat niczym szczególnym się nie wyróżniały, aż do momentu ubiegłorocznej premiery pt. "Kod zła". Thriller z genialną rolą Nicolasa Cage’a stał się w kinach dużym przebojem (także w Polsce), zaś Perkins od Akademii Filmów Science Fiction, Fantasy i Horrorów otrzymał Saturna za najlepszy scenariusz (pokonując m.in. Denisa Villeneuve’a i drugą część "Diuny").
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
MAŁPA | Pochodzenie | Tylko w kinach od 7 marca | Kino Świat
"Małpa" jest ekranizacją opowiadania, które po raz pierwszy zostało opublikowane w 1980 roku. Można je odnaleźć w książce "Szkieletowa załoga". Jej bohaterami są bliźniacy, którzy na strychu domu dziadka odkrywają zabawkę w kształcie małpki. Wkrótce okazuje się, że z tym przedmiotem związane jest przekleństwo. Gdy małpka uderza w talerze, dochodzi do tajemniczych, makabrycznych zbrodni. Bracia pozbywają się zabawki i z biegiem czasu o niej zapominają. Jednak po latach klątwa powraca.
Okazuje się, że najnowsza ekranizacja dzieła Stephena Kinga, a dokładnie przygotowany do jej reklamowania zwiastun, jest zbyt brutalny dla telewizji. Tak zadecydował departament Standards & Practice, który jest odpowiedzialny za kwestie moralne, etyczne i prawne w amerykańskich stacjach telewizyjnych.
Firma produkcyjna Neon wpadła więc na pomysł innej promocji swojego filmu, wykorzystując w tym celu e-mailową korespondencję z Standards & Practice. Portal MovieWeb opublikował jej fragmenty, które "wyciekły" ze skrzynki. Dość szczegółowy opis ocenzurowanej treści zwiastuna będzie zapewne wielką zachętą do obejrzenia filmu dla fanów makabrycznych horrorów: "Jest nadmiernie brutalny, z rozpryskami krwi, drastycznymi obrazami, odciętymi i palącymi się głowami".
"Lady love" sexy czy nie? Rozmawiamy o najodważniejszym polskim serialu. Mówimy także o zmianach w drugim sezonie "Squid Game". Jednak żyjemy już nowościami z roku 2025 i wymieniamy najbardziej ekscytujące tytuły nadchodzących 12 miesięcy. Sprawdźcie, czy już o nich słyszeliście. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: