Najsłynniejsi kochankowie lat 80. znowu razem! Czas ich nie oszczędził
29.08.2012 | aktual.: 22.03.2017 10:51
Operacje plastyczne i niezdrowy tryb życia robią swoje – gwiazdy wyglądają naprawdę źle.Zobaczcie, jak zmienili się od czasu premiery „9 i pół tygodnia”.
Aktorzy wystąpili razem w głośnym filmie „9 i pół tygodnia” Adriana Lyne’a z 1986 roku. Oboje mieli wtedy niewiele ponad trzydzieści lat. Ona – piękna i kusząca, on – tajemniczy i pociągający. Rozpalili wyobraźnię widzów, a wiele scen z filmu przeszło do historii kina i urosło do rangi kultowych.
Dziś Kim Basinger i Mickey Rourke znów spotykają się na planie przy okazji kręcenia filmu „Black November”. Ich najnowsze zdjęcia nie pozostawiają wątpliwości – czar dawnych kochanków prysł.
Operacje plastyczne i niezdrowy tryb życia robią swoje – gwiazdy wyglądają naprawdę źle.
Zobaczcie, jak zmienili się od czasu premiery „9 i pół tygodnia”.
Niebezpieczny związek
„9 i pół tygodnia” opowiada o masochistycznej relacji Johna i Elizabeth. Para poznaje się przypadkiem podczas zakupów. Elegancki i pewny siebie John od razu zwraca uwagę kobiety i budzi jej ciekawość.
Elizabeth i John szybko zaczynają się spotykać. Para realizuje swoje najskrytsze fantazje seksualne, jednak poza fizycznością niewiele ich łączy.
W miarę rozwoju ich romansu Elizabeth daje wciągnąć się w coraz niebezpieczniejszą grę erotyczną, której stawką jest prawdziwe uczucie.
Bulwersujący erotyk
„9 i pół tygodnia” to film, który wstrząsnął opinią publiczną. Dramat obfitujący w sceny erotyczne długo uznawany był za gorszący, co jeszcze bardziej zwiększyło jego popularność.
Młodzież oglądała go na kastach wideo w tajemnicy przed rodzicami, rodzice zaś w tajemnicy przed dziećmi. Chociaż bulwersujący, był obowiązkową lekturą każdego kinomana.
Odważne sceny pomiędzy głównymi bohaterami zna każdy. Wspomnieć należy chociażby striptiz Elizabeth do przeboju Joe Cockera „You can leave your hat on” czy scenę, w której John karmi ją przy lodówce.
Zmysłowa i pociągająca
Kim Basinger w dniu premiery filmu miała 33 lata. Aktorka zachwycała naturalną urodą i pięknym ciałem.
Chociaż krytyka nie pozostawiła na jej grze aktorskiej suchej nitki (rola Elizabeth przyniosła jej nominację do mało prestiżowej Złotej Maliny), to trzeba jej oddać, że pewne braki nadrabiała wyglądem.
Przeciętny mężczyzna po obejrzeniu „9 i pół tygodnia” nie będzie przecież pamiętał nic poza piękną Kim Basinger pozbawioną wszelkich hamulców.
To naprawdę ona?
Dziś po dawnym seksapilu nie ma już śladu. Kim Basinger ma 59 lat i dobrze wygląda tylko po kilkugodzinnej charakteryzacji. Aż trudno uwierzyć, że to seksowna dziewczyna Bonda z „Nigdy nie mów nigdy” i zmysłowa Elizabeth z „9 i pół tygodnia”.
Kim Basinger miała sporą przerwę w graniu. Jej kariera zawisła na włosku w 1993 roku - została wtedy pozwana za zerwanie kontraktu. Koszty procesu sprawiły, że Basinger musiała ogłosić bankructwo.
Do filmu powróciła w 1997 roku oscarową rolą w „Tajemnicach Los Angeles” i wciąż nie ma zamiaru porzucić Hollywood.
Tajemniczy amant
Mickey Rourke dzięki roli Johna natychmiast stał się symbolem seksu. Z elektryzującym, przenikającym spojrzeniem i czarującym uśmiechem rozpalał nie tylko partnerującą mu Basinger, ale też tysiące kobiet oglądających film.
Kiedy grał Johna miał 34 lata i wyglądał zachwycająco. Przystojny, męski, ale o chłopięcej urodzie… Uległaby mu każda kobieta.
Ofiara botoxu
Mickey Rourke należy do tych ludzi, którym ciężko jest pogodzić się z upływającym czasem. Próby powstrzymania starości spełzły jednak na niczym. Aktor straszy wyglądem: liczne operacje plastyczne zniekształciły jego twarz, jest napuchnięty i wygląda nienaturalnie.
Mogłoby się wydawać, że z takim wyglądem Rourke nie powinien wychodzić z domu, ale to dopiero po pięćdziesiątce aktor zaczął odnosić poważne zawodowe sukcesy. Dzięki roli w „Zapaśniku” zdobył Złoty Glob i swoją pierwszą nominację do Oscara.
Rourke przeżywa najbardziej pracowity okres w całej swojej karierze. Ze swojej aparycji uczynił zaletę – gra teraz charakterystyczne, wyraziste postaci.
Spotkanie po latach
Teraz Kim Basinger i Mickey Rourke znów wystąpią razem. Aktorzy są gwiazdami kręconego właśnie filmu nigeryjskiego reżysera Jeta Amaty zatytułowanego „Black November”.
Film opowiada o społeczności Delty Nigru, która podnosi bunt przeciwko własnemu rządowi i wielkiej korporacji. Obraz oparty jest na prawdziwych wydarzeniach.
Rourke wcieli się w postać dyrektora generalnego przedsiębiorstwa paliwowego, które niszczy środowisko naturalne Nigerii. Kim Basinger opowie się po stronie protestujących Nigeryjczyków.
Obraz trafi do kin najprawdopodobniej w przyszłym roku.