Netflix odpala swój wielki hit. Obiecują jeszcze więcej zaskakujących zwrotów akcji

Historia ambitnej Amerykanki, która dostaje wymarzoną pracę w Paryżu, przeprowadza się tam i zaczyna nowe życie, podbiła Netfliksa. Co czeka widzów w nowym sezonie?

"Emily w Paryżu" wraca z 4. sezonem"Emily w Paryżu" wraca z 4. sezonem
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Magdalena Drozdek

Trochę niespodziewanie pierwszy sezon "Emily w Paryżu" stał się wielkim hitem i uplasował się na liście najchętniej oglądanych produkcji Netfliksa. W pierwszym miesiącu od premiery serial oglądano przez 58 milionów godzin. Dzisiaj "Emily w Paryżu" ma potężną konkurencję. Triumfy świeci przede wszystkim "Wednesday" - serial ten zanotował 1,7 miliarda (!) godzin odtworzeń, stając się globalnym hitem platformy. Czy to zawstydza twórców "Emily..."? Nie wydaje się. Lada moment premiera czwartego sezonu. Jak się prezentuje?

"Emily w Paryżu" wraca z 4. sezonem

W nowym sezonie Emily Cooper (Lily Collins), nieustraszona amerykańska specjalistka od marketingu, staje przed skomplikowanymi wyzwaniami i nowymi wyborami. Główna bohaterka będzie musiała stawić czoła nie tylko zawodowym zawirowaniom, które ponownie zafunduje jej Sylvie (Philippine Leroy-Beaulieu), ale także odkryć siebie na nowo w wirze miłosnych rozterek i w końcu odpowiedzieć sobie na od dawna zadawane pytanie: Gabriel czy Alfie (w tych rolach: Lucas Bravo i Lucien Laviscount)?

4. sezon "Emily w Paryżu" powróci w dwóch 5-odcinkowych częściach: pierwsza będzie miała premierę 15 sierpnia, natomiast druga 12 września.

Netflix podzielił się szczegółami nowego sezonu: Emily wciąż nie może dojść do siebie po dramatycznych wydarzeniach z zaskakującego ślubu Camille i Gabriela. Bohaterka darzy uczuciem dwóch mężczyzn, ale Gabriel spodziewa się dziecka ze swoją byłą, natomiast Alfie właśnie znalazł potwierdzenie dla swoich największych obaw dotyczących Emily i Gabriela. W pracy Sylvie mierzy się z bolesnym dylematem, przez który jej przeszłość może odbić się na jej małżeństwie. W agencji Grateau dochodzi do przetasowań. Mindy i jej zespół szykują się do Eurowizji, ale kiedy kończą się im pieniądze, muszą zacisnąć pasa. Emily i Gabriel współpracują, aby zdobyć gwiazdkę Michelin, a łącząca ich chemia jest tak silna, że sama zasługuje na kilka gwiazdek. Kłopot jednak w tym, że ich plany i marzenia mogą zniweczyć dwie wielkie tajemnice.

Dostępny też jest już zwiastun produkcji, który można obejrzeć poniżej:

Emily w Paryżu: część 1 sezonu 4 | Oficjalny zwiastun | Netflix

Źródło artykułu: WP Film
Wybrane dla Ciebie
Nie spodoba się katolikom. Już zwiastun wzbudził duże kontrowersje
Nie spodoba się katolikom. Już zwiastun wzbudził duże kontrowersje
Polacy piszą donosy do Mela Gibsona. "Ona ma zagrać Maryję?"
Polacy piszą donosy do Mela Gibsona. "Ona ma zagrać Maryję?"
Wszystkie oczy tylko na niego. To najpiękniejszy aktor i sam o tym wie najlepiej?
Wszystkie oczy tylko na niego. To najpiękniejszy aktor i sam o tym wie najlepiej?
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
Do obejrzenia w domu. Świetne opinie i ponad 350 tys. widzów w kinach
Do obejrzenia w domu. Świetne opinie i ponad 350 tys. widzów w kinach
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
Jacob Elordi drastycznie schudł do roli. "Bolało całe ciało"
Jacob Elordi drastycznie schudł do roli. "Bolało całe ciało"
"Gniew ludu". 7 milionów osób. Protesty w całych Stanach Zjednoczonych
"Gniew ludu". 7 milionów osób. Protesty w całych Stanach Zjednoczonych