Nic, co ludzkie nie jest jej obce. Sophie Turner, jakiej nie znacie
Sophie Turner skończyła 28 lat. Widzom kojarzy się z tragiczną postacią Sansy z "Gry o tron", ale prywatnie ma ogromne poczucie humoru i cięty język, o czym przekonał się jej mąż, Joe Jonas. Bezlitośnie zakpiła z jego "pierścienia czystości", jaki nosił na znak dziewictwa przedmałżeńskiego. Aktorce nie brakuje także dystansu do samej siebie. Bardzo szczerze opowiada o zaletach swojego pęcherza moczowego czy o kanalizacyjnej fobii.
Sophie Turner rozpoczęła karierę jako 14-latka w "Grze o tron". Dorastała razem z Sansą Stark, swoją serialową bohaterką, niezwykle okrutnie doświadczoną przez los. W tamtym czasie aktorka zmagała się z zaburzeniami odżywiania i zdrowia psychicznego. Ekspresowo dojrzała, a najjaśniejszym punktem w jej dorosłym życiu stała się rodzina, którą założyła z wokalistą Joe Jonasem. Mają dwoje dzieci, niestety ich związek się rozpadł. Kiedy się poznali, miała 20 lat i bogaty bagaż intymnych doświadczeń nie tylko z mężczyznami.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
"Kocham duszę, a nie płeć"
Sophie Turner i Joe Jonas zaczęli spotykać się w 2016 r. Aktorka od początku wiedziała, że, wraz z poznaniem muzyka, jej życie zmieni się na zawsze.
- Do tamtego momentu byłam przekonana, że będę singielką do końca życia. Teraz wiem, że jest inaczej, to się po prostu wie. Czuję, że jestem o wiele starsza niż wskazuje na to mój wiek. Przeżyłam wystarczająco wiele w swoim życiu, spotkałam wystarczająco dużo facetów i dziewczyn - stwierdziła w "Rolling Stone" tuż przed ślubem.
Poproszona o doprecyzowanie, co dokładnie ma na myśli, mówiąc o dziewczynach, odpowiedziała bez ogródek: "Wszyscy eksperymentują, to część dorastania. Kocham duszę, a nie płeć".
Aktorka komentuje życie seksualne męża
Sophie Turner i Joe Jonas tworzyli elektryzującą parę. Lubili przekomarzać się i żartować z siebie, także publicznie. Kiedy aktorce zaproponowano udział w telewizyjnym "roaście" męża i jego braci z zespołu, nie miała żadnych oporów, żeby pokpić nieco z ukochanego.
- Porozmawiajmy o "pierścieniach czystości". Dla tych, którzy nie wiedzą, "pierścienie czystości" są noszone, żeby zademonstrować, że powstrzymujesz się od seksu przed ślubem. A Jonas Brothers wszyscy je mieli. [...] Pamiętajcie jednak, że tu chodziło o coś więcej niż zwykły gest, tu chodziło o wiarę, o zasady i o danie przykładu. Słuchajcie, Joe Jonas nie tylko wkładał palce w jakieś głupie metalowe obrączki. Wkładał palce w gwiazdy, aktorki, a nawet w jedną supermodelkę, a nawet w dwie - "leciała po całości" żona.
Ostatecznie, po ośmiu latach związku i czterech małżeństwa, Turner i Jonas rozstali się. Powody tej decyzji zachowują dla siebie.
Kontrowersje wokół koloru włosów
Sophie Turner od zawsze kojarzyła się fanom z rudymi włosami, głównie za sprawą roli Sansy. Tymczasem aktorka jest naturalną blondynką.
- Dostaję mnóstwo tweetów w rodzaju: "Sophie, przyznaj, że od urodzenia jesteś ruda". Piszę wtedy: "Przepraszam, że zawiodłam". Co dziwne, moja mama ma rude włosy, a mój ojciec ma ciemne, więc nie jestem pewna, jak to się stało, że zostałam blondynką - wyznała z uśmiechem w "InStyle".
A propos rodziców, Turner wspomniała również o uroczej rozmowie uświadamiającej, kiedy miała 15 lat.
- Posadzili mnie i powiedzieli: "Pomyśleliśmy, że już czas, żeby porozmawiać o ptaszkach i pszczołach". Odpowiedziałam: "Mamo, tato, gram w 'Grze o tron', wiem wszystko, co trzeba o tych sprawach wiedzieć, a nawet więcej". I na tym pogadanka się skończyła - wspominała aktorka.
Kompleksy i fobia
Sophie Turner niejednokrotnie mówiła o swoich nastoletnich problemach z wagą i presją w zawodzie, żeby być szczupłą. To wpędziło ją w kompleksy i depresję. Czuła się brzydka, a ta niska samoocena przekładała się negatywnie na jej potencjał aktorski.
- Patrzyłam w lustro i myślałam: "Jestem pryszczata, jestem gruba, jestem kiepską aktorką". Po prostu w to uwierzyłam. Na planie kazałam mocniej zaciskać sobie gorset, cały czas skupiałam się na wyglądzie. To wpłynęło na mnie twórczo, nie mogłam być wierna swojej postaci, ponieważ tak bardzo zamartwiałam się o Sophie - mówiła w "Marie Claire".
Turner uporała się z tymi zmorami dzięki terapii i miłości męża. Ale ciągle zmaga się z inną psychiczną dolegliwością. Cierpi na fobię związaną ze studzienkami kanalizacyjnymi na ulicach.
- Mam problem z przechodzeniem w ich pobliżu, przeraża mnie to. Nie wiem, co to jest, ale denerwuję się za każdym razem, gdy je widzę. Ktoś kiedyś powiedział mi, żebym w takich sytuacjach wypowiadała słowo "cebula", bo to odwróci klątwę, pozwoli mi się poczuć bezpieczną. Więc teraz mówię "cebula" za każdym razem. To chyba przesąd, ale mi pomaga - zwierzyła się aktorka.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: