Nie tylko "Kiler". Najlepsze role Janusza Rewińskiego

Na początku czerwca 2024 roku do mediów dotarły bardzo przykre informacje - 1 czerwca zmarł Janusz Rewiński, aktor, satyryk i były poseł na sejm. Śmierć artysty potwierdziła jego najbliższa rodzina.

Na przestrzeni lat Janusz Rewiński zaczął być utożsamiany z postacią "Siary" Siarzewskiego, w którego brawurowo wcielał się w dwóch częściach "Kilera". Jego cytaty stały się nie tylko częścią popkultury, ale także na stałe weszły do mowy powszechnej: "Jak ty żeś mnie teraz zaimponował"; "Memory, find, Siara. No, i wszystko jasne"; "Cycki se usmaż", czy "I cały misterny plan..." to zaledwie kilka przykładów wersów, które przetrwały próbę czasu.

Rewiński był jednak docenianym komikiem i aktorem znacznie wcześniej. W latach 80. występował w Kabarecie Tey, a potem zaczął współpracę z Kabaretem Olgi Lipińskiej. Tam dał się poznać jako "Misiek", czyli dyrektor teatru.

W latach 80. Rewiński pojawił się też w hitowym filmie dla dzieci "Akademia Pana Kleksa" z niezapomnianym Piotrem Fronczewskim w roli tytułowej. Komik zaśpiewał nawet własną piosenkę:

Pierwsza połowa lat 90. upłynęła aktorowi na zabawie w politykę, a przełom w karierze filmowej nadszedł w 1997 roku, kiedy to Rewiński wcielił się w ikonicznego "Siarę", którym został już w umysłach widzów do końca kariery. Potem przyszedł czas na mainstreamowy renesans popularności aktora.

Od 1998 roku wraz z Krzysztofem Piaseckim prowadzili program "Ale plama!", w którym komentowali bieżące wydarzenia z Polski i świata. Była to jedna z popularniejszych produkcji publicystycznych w tamtych czasach, a suchy humor duetu przykuwał przed telewizory setki tysięcy osób.

Jednak nie samą publicystyką człowiek żyje, bo w 1999 roku jego częsty współpracownik reżyser Jerzy Gruza obsadził go w roli głównej w serialu "Tygrysy Europy", gdzie wcielał się w głowę rodziny Nowaków, Edwarda. Serial był satyrą nowobogackich Polaków, którzy dorobili się fortun po wejściu kapitalizmu. Program był hitem i po latach doczekał się nawet kontynuacji, w której oczywiście powrócił Rewiński.

Na tym współpraca z Jerzym Gruzą się nie kończyła, bo Rewiński pojawił się też w kilku następnych filmach reżysera - w tym w komedii "Gulczas, a jak myślisz?", która powstała na fali popularności reality-show "Big Brother". Rewiński był jednym z niewielu głównych członków obsady, który był rzeczywiście profesjonalnym aktorem. Potem wystąpił też w tragicznie złym "Yyyrku" i na tym jego współpraca z Gruzą się skończyła.

Kilka lat po sukcesie "Kilera" Rewiński pojawił się też w jednym z kolejnych filmów Juliusza Machulskiego - mowa o "Superprodukcji", w której zagrał producenta filmowego o ksywie "Dzidek".

Jego filmografię zamyka komedia "Ryś" w reżyserii Stanisława Tyma, która była zwieńczeniem trylogii "Miś". Film niestety nie zdobył takiego poklasku, co poprzedzające go klasyki polskiego kina. Od tamtej pory Janusz Rewiński udzielał się czasami w reklamach, ale z biegiem czasu ograniczał wystąpienia publiczne.