Nie wytrzymał. Wykrzyczał reżyserowi w twarz, że jest potworem
Jerzy Schejbal opowiedział o swoich doświadczeniach ze szkoły aktorskiej. Podczas pracy nad spektaklem dyplomowym dochodziło do ostrych tarć między nim a reżyserem Jerzym Jarockim. - Wykrzyczałem mu prosto w twarz, że jest potworem - powiedział.
Jerzy Schejbal, doświadczony aktor i pedagog, w wywiadzie dla Plejady podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat młodego pokolenia aktorów. Podkreślił, że współczesna młodzież różni się od jego pokolenia, które było bardziej skoncentrowane na teatrze.
- Przez 37 lat uczyłem w szkołach teatralnych [...]. Widziałem, jak wszystko zmieniło się przez ten czas. Nie chciałbym być niesprawiedliwy, ale nie zmierzało i nie zmierza to w dobrą stronę. Uważam, że młode pokolenie jest zupełnie inne od mojego. Ja i moi koledzy byliśmy skoncentrowani na teatrze. To była dla nas największa wartość. Dziś już tak nie jest. Inne media zawładnęły wyobraźnią młodych ludzi. Wszystko zaczęło się spłycać. Nie ma już czasu na pogłębioną analizę. Dominuje powierzchownie podejście do rzeczywistości. Byle jak najszybciej, byle jak najwięcej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kultura WPełni: Juliusz Machulski o filmach swojego życia i Polsce
Aktor wspominał także swoje doświadczenia z pracy z reżyserem Jerzym Jarockim nad spektaklem dyplomowym. Między nim a reżyserem doszło do napięć. - Grałem epizodyczną rolę i miałem do powiedzenia monolog. Za każdym razem gdy zaczynałem i dochodziłem do pewnego fragmentu, przerywał mi i mówił, że nie o to mu chodzi. Dopytywałem, co robię nie tak. "Musi pan sam do tego dojść", odpowiadał. Katował mnie na każdej próbie.
Któregoś dnia aktor nie wytrzymał. - Wykrzyczałem mu prosto w twarz, że jest potworem i zachowuje się w koszmarny, nieludzki sposób. Od tego czasu miałem święty spokój. Mówiłem, jak czułem i jak chciałem - wspominał Schejbal.
Schejbal odniósł się również do kwestii przemocy w szkołach teatralnych. Zauważył, że choć słyszał o nagannych zachowaniach wobec studentów, nie jest pewien, czy skala problemu jest na tyle poważna, by wymagała radykalnych działań. - Czasy mamy takie, jakie mamy, wszyscy jesteśmy poddani presji okoliczności od nas niekoniecznie zależnych. Skóra jest coraz cieńsza, a nerwy jak postronki. - dodał aktor.
Tragiczna historia "Supermana", Christophera Reeve’a, obrzydliwe sceny w horrorze "Together" i nowe perełki w streamingu. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: