Nie żyje Frank Pesce, aktor "Top Gun" i "Gliniarza z Beverly Hills"
W wieku 75 lat zmarł prawdziwy weteran Hollywood, Frank Pesce. Widzowie znają go z takich produkcji jak "Top Gun", "Flashdance", "Donnie Brasco".
O śmierci Franka Pesce poinformował portal Deadline. 75-letni weteran Hollywood zmarł w wyniku komplikacji zdrowotnych związanych z postępującą demencją. Odszedł w swoim domu w Kalifornii. Była przy nim jego partnerka, Tammy Scher. Kobieta zdradziła, że na jego nagrobku ma pojawić się cytat, którym Pesce często się posługiwał: "O facetach takich jak ja robi się filmy".
Urodzony w 1946 r. Pesce przyjaźnił się z takimi gwiazdorami jak Sylwester Stallone czy Tony Danza. Karierę zaczął w połowie lat 70., pojawiając się m.in. w słynnym "Kojaku". Występował też już w dużych produkcjach, takich jak "Rocky", "Ojciec chrzestny 2", "Cena strachu" czy "Amerykański żigolak".
Pesce robił niesamowitą karierę. Zagrał w "Flashdance", Gliniarzu z Beverly Hills", "Top Gun", "Zdążyć przed północą", "Donnie Brasco", a w ostatnich latach można go było oglądać w takich filmach jak "Niezniszczalni 3" i "Creed: Narodziny legendy".
Na początku lat 90. w kinach premierę miał film "Dwudziesta dziewiąta ulica" w reżyserii George'a Gallo. Historia przedstawiona w filmie była oparta na życiorysie Franka Pesce, który jako młody chłopak w Nowym Jorku wygrał los na loterii.