Praca nad filmem *"Niesamowity Spider-Man" była dla reżysera Marca Webba czystą przyjemnością.*
Filmowiec przyznał, że realizację projektu ułatwiła mu doskonała obsada, a szczególnie odtwórca głównej roli, Andrew Garfield.
- Ta obsada sprawiła, że w ogóle się nie napracowałem - tłumaczy Webb. - A w szczególności Andrew. Z początku obawiałem się, że nie znajdziemy właściwego aktora do tej roli. Potrzebowaliśmy kogoś, kto potrafi zagrać emocje, głębsze przeżycia, ale i kto umie być zabawny i improwizuje. Do tego dochodziły jeszcze ogromne wymagania fizyczne. Podczas przesłuchań traciłem nadzieję, gasł mój entuzjazm, ale pod sam koniec przyszedł Andrew. Nakręciliśmy z nim kilka scen i już wiedziałem, że to mój Spider-Man. To niesamowite, ale on potrafi zagrać emocje bez wypowiadania kwestii. Dialog to dla niego tylko jedno z narzędzi. Można wyłączyć głos, a i tak wiadomo, co jego bohater czuje w danej chwili. Taki talent zdarza się bardzo rzadko.
Już jutro, czyli 4 lipca, "Niesamowity Spider-Man" zagości w polskich kinach.