Nowy hit Netfliksa. Fenomenalny wynik, rekordowa widownia

Zgodnie z oczekiwaniami "Projekt Adam" stał się na Netfliksie wielkim przebojem. W ciągu trzech pierwszych dni widzowie oglądali go przez 92,4 mln godzin. Jest to 3. najlepszy rezultat osiągnięty na tej platformie przez film fabularny i rekordowy pośród produkcji adresowanych do młodszej widowni.

Ryan Reynolds w filmie "Projekt Adam"
Ryan Reynolds w filmie "Projekt Adam"
Źródło zdjęć: © materiały prasowe

16.03.2022 | aktual.: 16.03.2022 09:12

Można powiedzieć, że Netflix jest jak sortownia śmieci. Zbiera po hollywoodzkich wytwórniach filmowych wyrzucone do kosza, odstawione na półki, zakurzone i niemal zapomniane projekty, a potem zaczyna je przystosowywać do swoich standardów. Zmniejsza budżet filmu, redukuje wątki poboczne, ogranicza do minimum liczbę zdjęć plenerowych. Zaoszczędzone pieniądze stara się przeznaczyć na hollywoodzkie gwiazdy, które w ostatnich miesiącach coraz częściej dają się namówić na udział w oryginalnych produkcjach Netfliksa.

Ulubieńcem szefów największej platformy streamingowej stał się Ryan Reynolds. Po "6 Underground" z 2019 r. oraz "Czerwonej nocie" z 2021 r. przyszedł czas na produkcję "Projekt Adam". Warto wspomnieć, że prace nad tym filmem rozpoczęły się… w 2012 r., a jego gwiazdą miał być Tom Cruise. Obraz chciała zrealizować wytwórnia Paramount, jednak żadna z kilkunastu wersji scenariusza nie spotkała się z akceptacją wszystkich zaangażowanych stron. W końcu projekt "wygrzebał ze śmietnika" Netflix, nabył prawa do dystrybucji i zlecił produkcję. Zdjęcia ruszyły w listopadzie 2020 r.

"Projekt Adam" to familijna produkcja z elementami kina przygodowego, sensacyjnego i science-fiction. Główny bohater Adam (w tej roli Ryan Reynolds) cofa się w czasie. W swojej podróży spotyka samego siebie sprzed lat (Walker Scobell). Ma także szansę, aby porozmawiać z ojcem (Mark Ruffalo), którego stracił i powiedzieć matce (Jennifer Garnier), jak bardzo ją kocha. Ryan Reynolds przyznał, że fabuła "Projektu Adam" była mu bardzo bliska.

W rozmowie z WP hollywoodzki aktor powiedział: "Jest coś dziwnego w oglądaniu siebie na ekranie. Widziałem swoje filmy sprzed 15-20 lat. To w pewnym sensie podroż w czasie, bo wszystko do mnie wraca. Myślę o tym kim byłem, z kim byłem w tamtym czasie. Więc występowanie w filmach jest taką dziwną, prymitywną wersją podróży w czasie".

Podczas premierowego weekendu "Projekt Adam" na całym świecie był oglądany przez 92,4 mln godzin. Jest to 3. najlepszy rezultat osiągnięty na platformie streamingowej przez film fabularny i rekordowy pośród produkcji adresowanych również do młodszej widowni. Lepszy wynik na starcie osiągnęła jedynie "Czerwona nota" oraz "Nie patrz w górę". Warto dodać, że "Projekt Adam" zbiera niezłe recenzje, co pokazuje, że także poprzez sortownię śmieci można zrobić solidny film.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (67)