Nowy hit Netfliksa. Krytycy nie zostawiają na nim suchej nitki

Podczas minionego weekendu przebojem numer jeden niemal we wszystkich krajach na świecie stał się film akcji zatytułowany "Przechwycenie". Jego bohaterką jest twarda i doświadczona przez życie kapitan JJ Collins. Nie z własnej winy traci ona posadę w Pentagonie i zostaje oddelegowana do samotnej bazy rakietowej położonej na platformie, gdzieś w środku Pacyfiku. Tam będzie musiała się zmierzyć z byłym oficerem amerykańskiego wywiadu, który przy pomocy bezwzględnych najemników będzie chciał przeprowadzić atak terrorystyczny.

Scenariusz autorstwa australijskich pisarzy mógłby posłużyć do nakręcenia kolejnej części "Szklanej pułapki" albo przynajmniej "Liberatora". Gdyby nie był aż taki zły, przewidywalny i pozbawiony choćby okruchów oryginalności.

Kira Comerford, krytyk "Ready Steady Cut", napisała: "To bardzo nudne i schematyczne widowisko. Jego twórcy wybrali każdy możliwy stereotyp, który postanowili włączyć do filmu. Opowiedziana historia jest tak bezsensowna, że aż trudno uwierzyć, że udało się zmieścić tyle narracyjnych sprzeczności w ciągu 98 minut".

Nicolas Rapold z "New York Times" dodaje: "Nieprzewidywalne w tym słabiutkim filmie jest tylko to, gdzie pojawią się kolejne dziury w scenariuszu, który cienką jak papier fabułę rozciągnął poza jej granice".

"Przechwycenie" na Netfliksie stało się jednak przebojem. I to dużym, gdyż podczas premierowego weekendu film akcji stał się numerem jeden w 82 krajach na świecie. Także w Polsce, gdzie zdetronizował hit ostatnich dwóch tygodni, rodzimą komedię romantyczną "Miłość jest blisko".

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.