Numer jeden w Polsce i na świecie. Pokonał wszystkie filmy Netfliksa
Lista przebojów Netfliksa zdominowana jest zazwyczaj przez oryginalne produkcje platformy streamingowej. Jednak, co warto zauważyć, w ostatnich miesiącach coraz częściej sukces odnoszą pokazywane w ramach licencji kinowe przeboje sprzed lat. Obecnie najpopularniejszym tytułem Netfliksa jest "Predator".
"Predator" znalazł się na czele listy przebojów w blisko 40 krajach na świecie, w tym także i w Polsce. Kinowa produkcja bardzo szybko zrzuciła z pierwszych pozycji hiszpańską "Platformę 2", która uważana była za jeden z najmocniejszych tytułów Netfliksa ostatniego kwartału roku, oraz głośny dokument "Historia braci Menendezów". Nowości musiały ustąpić miejsca filmowi, który został wyprodukowany w 2018 roku.
Rok produkcji "Predatora" pokazywanego w streamingu zdradza, że nie jest to słynny przebój lat 80., lecz jedynie sequel. Dużo gorszy od oryginału, ale i tak pozytywnie wyróżniający się na tle tzw. oryginalnych produkcji Netfliksa. Szkoda tylko, że Arnold Schwarzenegger, który dostał propozycję zagrania drugoplanowej roli, nie skorzystał z tej okazji. Odmówił, po przeczytaniu scenariusza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Predator | Zwiastun [#1] | 2018
Oryginalnego "Predatora" z 1987 roku i "Predatora" z 2018 roku, oprócz oczywiście tytułowego drapieżcy z kosmosu, łączy jeszcze jedna ważna postać – Shane Black. Reżyser ("Iron Man 3"), ceniony scenarzysta ("Zabójcza broń", "Bohater ostatniej akcji") oraz okazjonalnie aktor, który ma na koncie tylko jedną większą rolę. W "Predatorze" z 1987 roku wcielił się w postać Hawkinsa, jednego z komandosów, którymi dowodził Dutch Schaefer (Schwarzenegger).
"Myślę, że filmy o Predatorze różniły się zawsze od typowego kina sci-fi. Silny był w nich element thrillera. Nasz obraz powinien być straszny, powinien być zabawny, ale przede wszystkim - opowiadać o pewnej niesamowitości sytuacji, spotkania z czymś nieznanym. Tę niesamowitość mają odczuwać oczywiście bohaterowie, widz w mniejszym stopniu - mój film to w końcu nie będzie "coś, czego w kinie jeszcze nie widzieliście" – przyznał szczerze Shane Black w rozmowie z portalem Collider.
Niestety, przez większość widzów i krytyków "Predator" z 2018 roku uważany jest za ten najsłabszy film z dość już rozbudowanego cyklu (w którego skład można także zaliczyć dwie produkcje "Obcy kontra Predator"), choć w kinach cieszył się dość dużą popularnością. Większy sukces odniósł prequel całej serii pt. "Predator: Prey", który stał się najpopularniejszą oryginalną produkcją 2022 roku na platformie Disney+.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o hitowej polskiej komedii "Rozwodnicy" na Netfliksie, zastanawiamy się, czy Demi Moore dostanie Oscara, czy Złotą Malinę za "Substancję" i zdradzamy, co dzieje się na planach filmów i seriali. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: