''Obława'': Siostry Bohosiewicz obraziły amerykańską Polonię
29.10.2013 | aktual.: 22.03.2017 21:36
Jak donosi _Super Express_, pięknym siostrom Bohosiewicz do głów uderzyła woda sodowa. Aktorski zaczynają zachowywać się niczym rozpieszczone hollywoodzkie gwiazdy...
Jak donosi Super Express, pięknym siostrom Bohosiewicz do głów uderzyła woda sodowa. Aktorski zaczynają zachowywać się niczym rozpieszczone hollywoodzkie gwiazdy...
Sonia Bohosiewicz uważana jest za jedną z najbardziej utalentowanych polskich aktorek. Jej młodsza siostra Maja, choć bardzo ambitna i rozpoznawalna, nie zrobiła równie wielkiej kariery w show-biznesie.
href="http://film.wp.pl/oblawa-siostry-bohosiewicz-obrazily-amerykanska-polonie-6025253701244033g">CZYTAJ DALEJ >>>
Zaproszenie na festiwal
Według informacji dziennika, początkowo do Stanów Zjednoczonych miała lecieć wyłącznie 38-letnia Sonia – na festiwalu wyświetlano film z jej udziałem, „Obławę” Marcina Krzyształowicza.
Aktorka uznała jednak, że w taką podróż nie może wybrać się sama i zażądała, by organizatorzy pozwolili jej zabrać osobę towarzyszącą. Chodziło jej, naturalnie, o 23-letnią Maję.
Zobacz zwiastun filmu "Obława":
Ciepłe przyjęcie
Organizatorzy, którym bardzo zależało na obecności aktorki, przystali na te warunki. Obu paniom na czas pobytu w Stanach zagwarantowano komfortowe warunki i zgotowano ciepłe przyjęcie.
Siostrom zarezerwowano noclegi w hotelu Beverly Garland (przeznaczając na nie kwotę 4 tys. zł) i obsypano je podarunkami od sponsorów – luksusowymi kosmetykami i ubraniami.
''Obraziły się na Polonię''
Ale siostry Bohosiewicz nie były chyba zadowolone z zaproponowanych im warunków, a zachowanie Soni wzbudziło prawdziwe rozgoryczenie zgromadzonych na festiwalu uczestników i organizatorów.
- Sonia raz wyszła podczas wywiadu, mówiąc, że musi iść do toalety. I tyle ją widziano. Nie pojechała też na premierę do Malibu. A Maja obraziła się na Polonię, bo ktoś ją zapytał, w jakim filmie zagrała – opowiadał Super Expressowi jeden z organizatorów, zszokowany zachowaniem aktorek.
''Przetłumacz''
Prawdziwe zgorszenie wywołała jednak swoim zachowaniem Sonia Bohosiewicz podczas gali, na której wręczano statuetki Hollywood Eagle Award.
Jak donosi dziennik, aktorka odbierając nagrodę w imieniu reżysera „Obławy”, wyszła na scenę i powiedziała jedynie: „Dziękuję”. Potem zaś odwróciła się do prowadzącego galę i rzuciła: „Przetłumacz”.
Czyżby sądziły, że status celebrytek zwalnia je z obowiązku przestrzegania zasad dobrego wychowania?
(sm/mn)