Pedofil brylował wśród elit. Netflix szokował widzów szczegółami
W mediach kolejny raz trwa burza wokół sprawy pedofila, Jeffreya Epsteina. Wraca sprawa rzekomej listy klientów, która miała być w rękach FBI. O co chodzi w tej sprawie? Swego czasu wyjaśniał wszystko najlepiej serial dokumentalny Netfliksa.
Zmarły 6 lat temu Jeffrey Epstein wciąż wywołuje emocje. Jego sprawa, związana z handlem ludźmi i wykorzystywaniem nieletnich, ponownie wywołała burzę wśród zwolenników Donalda Trumpa. Obiecane przez prezydenta ujawnienie akt FBI nie dojdzie do skutku, co potwierdził ostatnio Departament Sprawiedliwości. W centrum kontrowersji znajduje się rzekoma "lista klientów" Epsteina, która miała zawierać nazwiska znanych osobistości, które mogły być w bliskim kontakcie ze skazanym za pedofilię milionerem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyjaciółka księcia Andrzeja za kratami. Handlowała nastolatkami
Epstein, aresztowany w 2019 r. pod zarzutem handlu ludźmi, zmarł w areszcie w Nowym Jorku. Jego śmierć uznano za samobójstwo, ale teorie spiskowe sugerują, że mógł zostać zamordowany, co dodatkowo podsyca zainteresowanie sprawą. Ujawnienia wszystkich informacji na temat tej sprawy domagają się już nawet zwolennicy Trumpa - głośno wypowiadają się prawicowi komentatorzy, a wśród nich Tucker Carlson i Steve Bannon. Głos w sprawie zabrał nawet Kevin Spacey. Aktor ma podobno być na "liście Epsteina".
O co chodzi w sprawie Jeffreya Epsteina?
Historię Epsteina, jego willi, kontaktów z celebrytami i politykami, a także oskarżenia ofiar najlepiej przedstawia szokujący dokument Netfliksa - "Jeffrey Epstein: Obrzydliwie bogaty". Czteroodcinkowy serial dokumentalny przedstawia historię tajemniczego miliardera, który miał powiązania ze światem show-biznesu, polityki i wielkiej finansjery. Przez lata brylował wśród elit, był sąsiadem Donalda Trumpa, przyjaźnił się z Harvey'em Weinsteinem, księciem Andrzejem, a Woody Allen był jedną z wielu gwiazd, które świętowały na prywatnym przyjęciu jego wyjście z więzienia.
W dokumencie można usłyszeć zeznania świadków, występujących przed kamerą pod własnym nazwiskiem i bez zakrywania twarzy, że na prywatnej wyspie Epsteina bywał Bill Clinton i Andrzej, syn królowej Elżbiety II. Wyspa na Karaibach nosi nazwę Little St. James, ale narcystyczny egocentryk Epstein wolał określenie Little St. Jeff. Od kilku lat media podają jeszcze inne nazwy – "wyspa pedofila" lub "wyspa orgii".
Twórcy dokumentu Netfliksa poszli daleko, bo nakręcili materiał z tego, jak krążyli wokół wyspy, na której amerykański miliarder miał urządzać orgie z udziałem nieletnich dziewczyn i wpływowych bogaczy. Przed kamerą wypowiadał się wtedy jeden z byłych pracowników i nastoletnia niewolnica seksualna. Takich wyznań było mnóstwo, szokowały raz za razem.
W "Obrzydliwie bogatym" można było poznać zeznania wielu młodych kobiet, które życie naznaczył dramat. Pokazano archiwalne nagrania policyjne z przesłuchań, obciążające dokumenty i wnętrza posiadłości Epsteina, które zdobiły obrazy aktów i zdjęcia półnagich nastolatek. Sprawę miliardera komentowali policjanci, prawnicy, współpracownicy, dziennikarze.
Jak pisaliśmy w naszej recenzji dokumentu: "'Jeffrey Epstein: Obrzydliwie bogaty' może stanowić wzór dla twórców dokumentów o pedofilii. To zupełnie inna liga niż "Nic się nie stało" Sylwestra Latkowskiego i wcale nie chodzi o budżet, ale rzetelność w przedstawianiu faktów i ciężar dowodów. Tam, gdzie Latkowski pokazywał neutralne zdjęcia gwiazd ściągnięte z Facebooka, sugerując ich powiązania z przestępczym procederem, twórcy serialu o Epsteinie sadzają przed kamerą naocznego świadka, który mówi o wydarzeniach na 'wyspie pedofila'. I zeznaje bez chwili zawahania, że widział księcia Andrzeja zabawiającego się z nagą nastolatką w basenie. Że na jednej z plaż inny znany gość robił to samo z trzema dziewczynami, a pewnego dnia spotkał tam Jeffreya Epsteina z Billem Clintonem".
Może część internautów pamięta, że serial kończył się słowami Virginii Giuffre, jednej z ofiar Epsteina, która otwarcie mówiła, co robił jej milioner: "Nie działał sam, więc moim kolejnym krokiem będzie pociągnięcie innych ludzi do odpowiedzialności. Ludzi, którzy byli zamieszani. Jest ich wielu". Niestety, mimo upływu lat i wsadzenia za kraty współpracowniczki Epsteina - Ghislaine Maxwell - sprawy nie wyjaśniono. Giuffre natomiast w kwietniu tego roku popełniła samobójstwo.
Miażdżony "Jurrasic World", obskurna Warszawa w hicie Prime Video i nowe perełki w streamingu. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: