Okrutny i pełen przemocy. Netflix zapowiada serial tylko dla dorosłych
"Yellowstone" może być przy tym dobranocką. Netflix zaczął promować swój nowy serial, w którym brutalnych scen jest tak dużo, że już po kilku sekundach wiadomo, że to nie będzie produkcja dla wszystkich widzów.
Amerykanie wciąż na nowo opowiadają tę samą historię - o przybyciu pierwszych osadników z Europy do Ameryki, zderzeniu ich kultury i wizji budowania nowego świata z tym, jak przez lata żyli rdzenni mieszkańcy. Wątki te podejmowali twórcy "Yellowstone", "1923" czy okrytego złą sławą filmu "Rust" z Alekiem Baldwinem. Było o tym także w brutalnej, nagrodzonej Oscarami "Zjawie" z Leonardo DiCaprio. Dziś nie brakuje komentarzy, że nowa produkcja Netfliksa opowiadająca o Dzikim Zachodzie będzie szokować widzów tak, jak film z DiCaprio. Tyle, że mocniej i dłużej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Świt Ameryki" nowością Netfliksa
Netflix opublikował oficjalny zwiastun serialu "Świt Ameryki", który przenosi widzów do 1857 r. na Dziki Zachód. Serial, wyreżyserowany przez Pete'a Berga, pokazuje brutalne zderzenie kultur, religii i społeczności w tamtym okresie.
W serialu występują m.in. Taylor Kitsch, Betty Gilpin i Dane DeHaan. W produkcji udział biorą także aktorzy, będącymi rdzennymi Amerykanami, w tym Hovia Edwards-Yellowjohn i Pete Yellowjohn. Scenariusz napisał Mark L. Smith, znany ze wspomnianej wcześniej "Zjawy", także można nie dziwić się, jak brutalny będzie to spektakl.
"Świt Ameryki" to sześcioodcinkowy serial, który zadebiutuje już 9 stycznia. Produkcja ukazuje, jak ból i strach dominują nad niewinnością i spokojem. Serial jest dramatyzowaną fikcją, która pokazuje przemoc i konflikty tamtych czasów. Produkcja zatrudniła specjalnych konsultantów, którzy pilnowali tego, by jak najwierniej pokazać życie rdzennych mieszkańców Ameryki. Jedną z ekspertek była Julie O’Keefe, która w rozmowie z "Hollywood Reporter" przyznała, że choć serial jest niezwykle brutalny, to przemoc, jakiej doświadczali prawdziwi rdzenni mieszkańcy była jeszcze gorsza niż to, co odtworzyli aktorzy.
Reżyser serialu dodaje: - Julie była na planie każdego dnia, by upewnić się, że wszystko jest zgodne z prawdą. Że fryzury są dobre, biżuteria się zgadza, podobnie jak ubrania, język i zachowanie postaci zarówno z Europy, jak i rdzennych. Była niezwykle cenna dla produkcji, bo zależało nam na tym, by zbliżyć się jak najbardziej do prawdy. Dbaliśmy o to, by różne grupy społeczne zostały odpowiednio uhonorowane.
Zwiastun możecie zobaczyć poniżej.
American Primeval | Official Mature-Rated Trailer | Netflix
Największe rozczarowanie roku? A największa beka mijającego 2024 r.? Wybieramy porażki i sukcesy w świecie filmu i seriali. Lista jest długa i kontrowersyjna, jak to w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: