"Ostatni w Aleppo”: musisz zobaczyć ten film, aby dowiedzieć się, jak wygląda wojna [TYLKO U NAS]

"Wolę, żeby moje dzieci zginęły na moich oczach" - stwierdza bohater "Ostatnich w Aleppo”. Film przedstawia wolontariuszy Białych Hełmów przeszukujących gruzy zniszczonego w wyniku konfliktu syryjskiego miasta. Warto go zobaczyć, żeby zrozumieć, co naprawdę dzieje się w Syrii.

„Dokąd ci ludzie mają pójść?”

Film Ferasa Fayyada pomaga zrozumieć problemy i decyzje, przed którymi stoją mieszkańcy Syrii. - Niektórzy wolą zginąć niż mieszkać w obozach dla uchodźców – mówi jeden z Syryjczyków przedstawionych w filmie Ferasa Fayyada. – Dokąd ci ludzie mają pójść? – pyta bohater "Ostatnich w Aleppo”.

Mieszkańcy Aleppo to w dużej mierze rodziny z dziećmi i to troska o nie determinuje ich wybory w oblężonym mieście. - Nie ma dokąd ich posłać. Zobacz, co dzieje się w Turcji, i jak nas tam traktują. Im więcej o tym myślę, tym bardziej czuję, że najlepiej mieć je blisko siebie – mówi Khaled, ojciec dwóch kilkuletnich córek.

Osobista historia zwykłych ludzi

Pięć lat od rozpoczęcia wojny w Syrii mieszkańcy opustoszałego i zniszczonego Aleppo, kiedyś największego syryjskiego miasta, przygotowują się na oblężenie. Khalid, Subhi i Mahmoud, główni bohaterowie filmu "Ostatni w Aleppo”, to członkowie Białych Hełmów, czyli tzw. Syryjskiej Obrony Cywilnej, składającej się ze zwykłych ludzi, pomagających ofiarom bombardowań. Uratowali do tej pory ponad 60 tys. istnień, najczęściej wyciągając ludzi spod gruzów gołymi rękami.

W filmie Ferasa Fayyada poznajemy nie tylko ogrom zniszczeń, jakich dokonała wojna, ale również osobistą historię zwykłych ludzi, którzy stają się prawdziwymi bohaterami masowej ludzkiej tragedii rozgrywanej na oczach całego świata.

Sytuacja w Syrii

W Syrii od 2011 roku trwa konflikt zbrojny. Ludność cywilna nieustannie zagrożona jest nalotami i atakami, a sytuacja z roku na rok się pogarsza. Brakuje stałego dostępu do wody i pożywienia. Wieloletnia wojna sprawiła, że mieszkańcy Syrii żyją w bardzo trudnych warunkach. Większość z nich uciekła ze swoich domów w poszukiwaniu bezpieczniejszego schronienia.

Zmiana miejsca zamieszkania i ciągły stan wojny sprawiają, że większość mieszkańców Syrii potrzebuje pomocy humanitarnej. Nie mają możliwości podjęcia pracy. Nie mogą zapewnić sobie i swojej rodzinie dostępu do najbardziej podstawowych potrzeb: czystej wody, pożywienia, ciepłych ubrań i dachu nad głową.

Film Ferasa Fayyada wchodzi do polskich kin 30 czerwca. Złotówka z każdego sprzedanego biletu będzie przeznaczona na działania Polskiej Akcji Humanitarnej, która działa w Syrii od 2012 roku.

Obraz
© Materiały prasowe
Obraz
© Materiały prasowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (76)