Penelope Cruz: ''Zwykle wybieram mniej rozbuchane projekty"
Laureatka nagrody Akademii Filmowej Penélope Cruz udowodniła, że jest jedną z najbardziej wszechstronnych aktorek na świecie, wcielając się w różnorodne intrygujące postacie. Jest pierwszą hiszpańską aktorką, która uzyskała nominację do Oscara i została uhonorowana tą prestiżową statuetką. Zdobyła ją, podobnie jak nagrodę Brytyjskiej Akademii Sztuk Teatralnych i Filmowych (BAFTA), Nowojorskich Krytyków Filmowych oraz stowarzyszenia amerykańskich krytyków National Board of Review za najlepszą drugoplanową rolę żeńską w filmie Woody’ego Allena „Vicky Cristina Barcelona”. Do dorobku filmowego Penélope Cruz należą również: „Blow” u boku Johnny’ego Deppa, „Kapitan Corelli” z Nicholasem Cagem, „Vanilla Sky” z Tomem Cruisem, „Sahara” z Matthew McConaugheyem, „Elegia” u boku sir Bena Kingsleya, „Dziewięć” z Danielem Day Lewisem i Nicole Kidman, a także „Volver” i „Przerwane objęcia” w reż. Pedro Almodóvara oraz wiele innych tytułów. Teraz zobaczymy ją w czwartej części przeboju filmowego „Piraci z Karaibów” – na
ekranach od 20 maja.
10.05.2011 12:12
Podobały się pani pierwsze trzy części „Piratów...”?
Tak, widziałam wszystkie i bardzo mi się podobały. Śmiałam się na głos! Byłam pod wrażeniem postaci wykreowanej przez Johnny’ego Deppa. Pamiętam, że gdy zobaczyłam go po raz pierwszy, pomyślałam: To szalenie odważne i genialne. Byłam szczęśliwa, gdy Rob Marshall zaproponował mi pracę przy tym filmie. Akurat kończyliśmy zdjęcia do „Dziewięć” w Londynie, gdy Rob zapytał mnie, czy chciałabym wziąć udział w czwartej części „Piratów...”, z nim i Johnnym. Oczywiście! – odpowiedziałam. Ostatni raz pracowałam z Johnnym jakieś dziesięć lat temu. Perspektywa ponownej współpracy z nimi obydwoma bardzo mnie ucieszyła.
Co w tym filmie, prócz Johnny'ego Deppa w głównej roli i Roba Marshalla jako reżysera, jest tak wyjątkowego, że dała się pani namówić?
Nie realizuje się zbyt wielu filmów tego typu i wydaje mi się, że będzie ich coraz mniej, ponieważ są to produkcje wymagające ogromnych sił i środków. To dla mnie zaszczyt, że jako aktorka mogę być częścią tego projektu. Zawsze najbardziej lubiłam pracować w Europie. W Ameryce zwykle wybierałam mniej rozbuchane projekty, pozbawione scen akcji, ponieważ znajdowałam w nich ciekawsze postacie. Ale muszę przyznać, że tym razem zaproponowano mi interesującą rolę – w superprodukcji! Miałam więc dodatkowo możliwość obserwowania od wewnątrz, jak powstają takie filmy. Uwielbiam piracki świat – jest ogromnie pociągający.
Co najbardziej ceni pani we współpracy z Deppem?
Podczas wspólnej pracy w „Blow” doskonale się rozumieliśmy i zostaliśmy prawdziwymi przyjaciółmi. Potem jednak przez długi czas nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Teraz, gdy po latach ponownie się spotkaliśmy, nasza zażyłość rosła z dnia na dzień. Gdy go poznałam, jedną z rzeczy, które mnie w nim zaskoczyły, była jego skromność. Johnny jest uprzejmy wobec ludzi i ma niesamowity umysł – jest bystry, sprytny i naprawdę zabawny. To jeden z najzabawniejszych ludzi jakich znam! Do tego ma wielkie serce. To wyjątkowy przywilej pracować z kimś takim. Jest doprawdy niesamowitym człowiekiem.
Wspomniała pani również o ponownej współpracy z Robem Marshallem. Jakim jest reżyserem?
Uwielbiam Roba. Praca przy filmie „Dziewięć” była wspaniałym doświadczeniem. Zawsze chciałam wziąć udział w musicalu. Rob wywodzi się ze świata tańca. Jest tancerzem i choreografem, a ja uczyłam się kiedyś tańca. Nigdy nie zostałam zawodową tancerką, ale tańczyłam przez 17 lat, dlatego wiem, jakiej dyscypliny i poświęceń wymaga kariera tancerki. Dzięki tanecznemu doświadczeniu Rob ma pewne silnie wpojone zasady, które wykorzystuje podczas pracy nad filmami. To wpływa na charakter filmu i całą ekipę. Rob potrafi sprawić, by ludzie pracujący przy filmie stali się jedną wielką rodziną, dążącą do wspólnego celu. Jest miły i uprzejmy wobec każdego, dlatego wszyscy starają się go zadowolić. Potrafi dobrze sobie radzić z olbrzymią presją i nigdy nie traci panowania nad sobą. Nie traktuje innych w lekceważący sposób. Wiem, bo zrealizowałam z nim dwa bardzo długie filmy. Dlatego niezmiernie go szanuję. Wiem, jak to jest, gdy jest się odpowiedzialnym za tak duży film, a 400 osób codziennie zadaje ci pytania, które
doprowadzają cię do szału. Ale on z każdym rozmawia przyjemnym, łagodnym tonem, nawet wtedy, gdy sypia po trzy godziny dziennie. Jest prawdziwym dżentelmenem, co przychodzi mu naturalnie. Rob wniósł do tego filmu bardzo wiele. Na pewno mnóstwo humoru, po raz pierwszy technikę 3D i romantyczne przeżycia Sparrowa – czego do tej pory nie było. Ja wcielam się w pierwszą w tej serii kobietę-pirata, co samo w sobie jest czymś bardzo świeżym, nowym i naprawdę przezabawnym, i co mnie szalenie cieszy. Obejrzałam ten film i mogę z całą stanowczością stwierdzić, że potrafi rozbawić i w ogóle się nie dłuży – wręcz przeciwnie, mknie jak strzała. Gdy projekcja się skończyła, byłam zdziwiona, że minęły aż dwie godziny. Nie znam dokładnego czasu trwania filmu, ale wydaje się, jakby to było pięć minut. To wszystko jest zasługą Roba.
Kim jest Angelika?
Jest piratem nie tylko z wyglądu, ale też mentalnie. To podstępna, a niekiedy niebezpieczna kobieta. Potrafi manipulować ludźmi i uwielbia intrygi. Ale ma dobre serce i zawsze kieruje się czystymi intencjami. Została wychowana w religijnym duchu i wyznaje surowe zasady. Jest więc kobietą pełną sprzeczności i myślę, że właśnie to czyni jej postać tak ciekawą. Wie, że aby zdobyć to, co chce, musi uciec się do podstępu i manipulacji. Wie też, że aby dorównać Jackowi Sparrowowi, musi świetnie kłamać i grać swoją rolę. Zatem jest w stanie oszukać każdego, by osiągnąć to, na czym jej zależy. Na jej obronę muszę dodać, że zależy jej na czymś dobrym.
W szczególności potrafi oszukać Jacka. Na czym polega rozgrywka między nimi?
Angelika pragnie osobistej zemsty na Jacku. Ale jednocześnie potrzebuje go, gdyż żadne z nich nie jest w stanie wypełnić misji samodzielnie. Przez cały czas oszukują się nawzajem, jednocześnie sobie pomagając. Prowadzą ze sobą grę, która ma postać doskonale napisanego, bystrego dialogu. Uważam, że wielką zaletą tego projektu jest znakomity scenariusz. Fantastycznie było budować taki rodzaj związku z Johnnym, choć wychodzi na to, że walczymy ze sobą w każdym naszym wspólnym filmie – w „Blow”, gdzie byliśmy małżeństwem, walczyliśmy ze sobą w każdej scenie. W „Piratach...” też dużo walczymy. Musimy kiedyś zagrać w takim, w którym nie będziemy wrogami... Choć to wrogowie, którzy darzą się uczuciem.
Dlaczego ona go potrzebuje? Co to za misja?
Oboje starają się znaleźć Źródło Młodości, przy czym Angelika ma informacje, których potrzebuje Jack i na odwrót. Jest jeszcze wiele powodów, dla których są sobie niezbędni. W ten oto sposób lądują razem na jednym statku, starając się wyjść zwycięsko z tego pojedynku. Budowanie ich związku było naprawdę świetną zabawą.
Jak przygotowywała się pani do roli kobiety-pirata?
Ćwiczyłam przez dwa miesiące, zanim rozpoczęły się zdjęcia do filmu. Choreografia walk nie była mi więc obca, gdy znalazłam się na planie. Trenowałam ze specjalistami, kaskaderami i moją dublerką. Ona jest niesamowita! Ale nie pozwolono mi robić niczego niebezpiecznego, chronili mnie absolutnie wszyscy – Rob, Johnny, Jerry i cała ekipa.
Lubi pani brać udział w scenach wymagających zręczności fizycznej?
Tak. Podeszliśmy do scen walk jak do numeru tanecznego. W „Dziewięć” było kilka scen musicalowych. Trenowaliśmy do nich tak samo, jak teraz trenowaliśmy do scen walk. Rob potraktował walki jak taniec i ułożył do nich choreografię. To bardzo pomogło nam szybko opanować wszystkie ruchy.
Co pani pomyślała, gdy po raz pierwszy zobaczyła pani piracki statek i weszła na pokład?
To było niesamowite. Było pięknie, filmowaliśmy w środku nocy, niekiedy aż do wschodu słońca. Kręcenie zdjęć na tym statku było naprawdę magiczne. Mieliśmy wielkie szczęście, że plany zdjęciowe znajdowały się na Hawajach, w Puerto Rico, na małej wysepce Palominito – co było wyjątkowo piękne – w Londynie i Los Angeles. Dzięki temu filmowi zwiedziliśmy wiele miejsc.
To znaczy, że kręcenie tego filmu było prawdziwą przygodą?
Jeden z fantastycznych przywilejów naszej pracy to możliwość podróżowania i odkrywania pięknych miejsc. Wszystkie lokalizacje na Hawajach były niesamowite. Udajesz się do miejsc, których nigdy byś nie zobaczyła, gdyby nie aktorstwo – czy to nie wspaniałe? Albo do miejsc, do których trudno się dostać, czy też wymagających specjalnych pozwoleń, tak jak podczas scen kręconych w budynkach w Anglii. Mieliśmy też okazję nauczyć się nietypowych czynności, takich jak walka na szpady.
Wspomniała pani o Czarnobrodym, granym przez Iana McShane'a. Jakie cechy czynią z Czarnobrodego tak ciekawą czarną postać?
Cóż, jest naprawdę niebezpieczny. Uważam, że ten wybór był doskonałym posunięciem, ponieważ McShane jest świetnym aktorem i wnosi do swojej postaci coś całkowicie niestereotypowego. Co więcej, sprawia, że wszystko wydaje się autentyczne. W oczach tej postaci jest coś takiego, co wywołuje u widza prawdziwy strach. Ian stworzył bardzo złożoną osobowość. Moim zdaniem jest wspaniały. Nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek mógł zagrać tę postać lepiej.
Pani bohaterka chce go uratować, ale jednocześnie budzi on w niej niepokój.
Angelika nie chce przyznać, że nie może ufać swemu ojcu. Pragnie dać mu szansę, by się zmienił i mocno o to walczy, ale nie jest jej łatwo.
W tym filmie ważną rolę pełnią syreny. Co sprawia, że budzą takie zainteresowanie?
Są szalenie atrakcyjne, seksowne i tajemnicze. Pamiętam, że każdy chciał zobaczyć, jak będą wyglądały te dziewczyny po charakteryzacji. Wszystkich bawi fantazjowanie, co by było, gdyby syreny naprawdę istniały. Ale syreny w naszym filmie są piękne i niebezpieczne jednocześnie.
A zombie?
Nie byłam w stanie bać się „naszych” zombie. Osoby, które grały te postaci, to świetni ludzie. Spędziliśmy ze sobą pół roku. Charakteryzacja niektórych z nich trwała od pięciu do sześciu godzin dziennie. To niesamowite, co potrafią wyczarować specjaliści od charakteryzacji. Wszyscy ciężko pracowali nad tym, by uzyskać pożądany efekt – a musieli wstawać już o 3:00 rano!
Rozmawiała Karen Smith
** [
FILM.WP.PL NA TWOJEJ ŚCIANIE. DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU! ]( http://www.facebook.com/filmwppl )**
Zobacz także:
** [
PAMIĘTACIE MAŁĄ NEL? NIE ZGADNIECIE KIM JEST DZISIAJ ]( http://film.wp.pl/co-slychac-u-malej-nel-6025274957063297g )**
** [
ZOBACZ JAKI FILM ZNA KAŻDY POLAK! ]( http://film.wp.pl/jaki-polski-film-obejrzalo-najwiecej-widzow-6025274942079617g )**
** [
ALE SCHUDŁY! TE GWIAZDY KIEDYŚ WYGLĄDAŁY FATALNIE! ]( http://teleshow.wp.pl/te-gwiazdy-w-sama-pore-wziely-sie-za-siebie-6026603049555073g )**
**[
WSTYDLIWA PRZESZŁOŚĆ KUBY WOJEWÓDZKIEGO ]( http://teleshow.wp.pl/wstydliwa-przeszlosc-kuby-wojewodzkiego-6021644318356609g )**