"Pierwszy macałem go własnoręcznie". Tak Jerzy Gruza wspomina spotkanie z Violettą Villas
Najbardziej lubiany reżyser
Jest jednym z najbardziej lubianych reżyserów. I choć po drodze zdarzyło mu się kilka mniejszych lub większych wpadek, widzowie zawsze dawali Jerzemu Gruzie ogromny kredyt zaufania. Gruza, który w kwietniu skończył 85 lat, już jako dziecko miał ogromny talent do snucia historii. Choć wówczas nie przysparzało mu to wielu przyjaciół.
W tym roku reżyser został uhonorowany na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Platynowymi Lwami.
Wojciech Marczewski, przewodniczący komisji, twierdził, że Gruzę chciał nagrodzić już dawno.
- I to z wielu powodów: za filmy, seriale, setki programów TV, spektakle teatralne, za nowatorski język, który wprowadził do polskiej telewizji. Za życzliwy, ale ironiczny, często szyderczy opis naszej rzeczywistości - mówił.
Nie da się ukryć, że oglądanie jego filmów wciąż dostarcza ogromnej rozrywki - tak samo jak słuchanie czy czytanie wywiadów z reżyserem obdarzonym nietuzinkowym poczuciem humoru.