Pierwszy odcinek "Kruka" zawiódł. Widzowie pytają, co z dźwiękiem?
Nowy serial rodzimej produkcji miał być mocniejszy niż "Belfer". Scenarzysta, Jakub Karolczuk powiedział, że to będzie najlepszy thriller w polskiej telewizji. Tymczasem w mediach huczy od negatywnych komentarzy.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Na Podlasiu dochodzi do porwania nastoletniego chłopca. Adam Kruk, inspektor łódzkiego wydziału kryminalnego zostaje w tym samym czasie oddelegowany do Białegostoku. Po latach wraca do miasta, w którym dorastał, gdzie będzie musiał się zmierzyć nie tylko ze sprawą porwanego chłopca, ale także z mroczną stroną swojej przeszłości (oficjalny opis prod. telewizyjnej).
Jak pokazują media społecznościowe, pierwszy odcinek się spodobał, ale nie obyło się bez komentarzy. Na twitterze plotkuje się o słabej jakości dźwięku:* „(…)Świetne zdjęcia, muzyka, ale zarówno szeptów nie słychać po zmroku, jak i dialogów za dnia.”*
"Hej, jest ktoś od #Kruk ? Nie zatrudnilibyście dźwiękowca do drugiego odcinka? Nie tylko szeptów po zmroku nie słychać, ale i głównych bohaterów za dnia.”
Zapytaliśmy o sprawę z dźwiękiem, Karolinę Goczoł, młodszego konsultanta w firmie zajmującej się promocją filmu. - * Trudno mi się ustosunkować do takich komentarzy. Problemy z dzwiękiem są po stronie Canal+. Wydaje mi się jednak, że żadnego oficjalnego stanowiska nie będzie.*
Na specjalnej stronie, poświęconej serialowi, pojawił się premierowy odcinek. Epizod jest też dostępny na platformie VOD.pl. Można go zobaczyć już teraz i to zupełnie za darmo. Kolejne epizody produkcji, a będzie ich jeszcze pięć, będą emitowane co niedzielę o 21:30 na Canal+. Przewidziane są też powtórki i dostęp online, np. na platformie nc+ GO
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.