Piotr Pręgowski: Gwiazda z odzysku
Z ''brzydoty'' uczynił swój atut
W młodości był chłopakiem żywiołowym i energicznym, a wycisk dawał kolegom i na ringu... i na podwórku. Dziś jest jedną z najpopularniejszych twarzy małego ekranu i ulubionym komikiem publiczności, ale zanim osiągnął sukces, musiał swoje wycierpieć.
W młodości był chłopakiem żywiołowym i energicznym, a wycisk dawał kolegom i na ringu... i na podwórku. Dziś jest jedną z najpopularniejszych twarzy małego ekranu i ulubionym komikiem publiczności. Jednak zanim osiągnął sukces, musiał swoje wycierpieć.
Jego droga do aktorstwa była kręta i długa. Niemal przez ćwierć wieku bezskutecznie zabiegał o role, ale za każdym razem odprawiano go z kwitkiem, zatrzaskując mu przed nosem kolejne drzwi. Za to teraz nawet nie musi chodzić na przesłuchania.
Sam nazywa siebie „gwiazdą z odzysku” i śmieje się, że choć może nikt nie obsadzi go w roli amanta, to zdołał znaleźć swoją niszę w branży, z „brzydoty” czyniąc swój atut. Piotr Pręgowski – aktor z ogromnym poczuciem humoru i jeszcze większym dystansem do siebie i do świata – skończył właśnie 61 lat.