Wypadek Johnny'ego Deppa sprzed paru tygodni okazał się poważniejszy niż się wydawało. Z powodu niedyspozycji aktora, wstrzymano prace na planie "Piratów z Karaibów 5".
Odtwórca roli Jacka Sparrowa 10 marca zranił rękę i musiał wrócić do Stanów Zjednoczonych na zabieg chirurgiczny. Do wypadku nie doszło na planie i twórcy podkreślali, że uraz minimalnie wpłynie na plan produkcji obrazu. Tak też było. Film kręcono bez udziału Deppa, jednak w miniony czwartek 200-osobowa ekipa została odesłana. Zdjęcia mają zostać wznowione 15 kwietnia.
Przypomnijmy, że do roli kapitan Barbossy powraca Geoffrey Rush. W czarny charakter - kapitana Branda - wcieli się Javier Bardem. Brenton Thwaites sportretuje brytyjskiego żołnierza Henry'ego, a Kaya Scodelario jego ukochaną.
Punktem wyjścia dla historii będzie zemsta - Brand będzie chciał zadośćuczynienia za śmierć brata, do której doszło z powodu knowań Sparrowa.
Reżyserią zajmują się Joachim Ronning i Espen Sandberg. Produkcją kieruje Jerry Bruckheimer.
Premiera została wyznaczona na 7 lipca 2017 roku.
Ostatnio Johnny'ego Deppa mogliśmy zobaczyć w chłodno przyjętym przez krytykę filmie "Bezwstydny Mortdecai".