Już dziś rozszaleją się w kinach na całego podwodni drapieżcy, a to za sprawą horroru komediowego *„Pirania 3DD” w reż. Johna Gulagera. To kontynuacja kasowego hitu „Pirania 3D” z 2010 roku.*
W filmie nie zabraknie znanych aktorów; występują m.in. Christopher Lloyd (dr Emmett Brown z „Powrotu do przyszłości”), Ving Rhames („Pulp Fiction”, „Con Air – Lot skazańców”), Gary Busey („Na fali”) i David Hasselhoff („Słoneczny patrol”) – ten ostatni w roli samego siebie. Jednak rzecz jasna cały projekt nie udałby się bez odpowiednio przerażających piranii. Za ich wygląd i zachowanie odpowiadał spec od efektów komputerowych Gary Tunnicliffe. Stworzył on 150 bestii w pięciu różnych rozmiarach. Producent Joel Soisson tak komentował jego pracę:
– Zależało nam na jak najbardziej realistycznym wyglądzie piranii. Oczywiście można byłoby je w całości stworzyć w komputerze, ale my korzystaliśmy z pomocy techniki komputerowej tylko w scenach akcji, a i to nader oszczędnie. Wiarygodność była na pierwszym miejscu. Akcja poprzedniego filmu rozgrywała się nad jeziorem w Arizonie w pełni sezonu wakacyjnego. Scenarzysta Patrick Melton wspominał, że urządzono burzę mózgów, by znaleźć jeszcze bardziej atrakcyjne miejsce, które mogłoby zostać zaatakowane przez piranie.
– Wybraliśmy zatłoczony aquapark. Mamy tu basen dla dzieci, zjeżdżalnie wodne i wiele innych atrakcyjnych miejsc dla działalności naszych bezwzględnych drapieżców.
Marcus Dunstan podkreślał, że pomysł z aquaparkiem otwierał nowe możliwości:
– Woda jest tu pompowana z jeziora, więc jasne, że będą kłopoty. Bo ci prehistoryczni pożeracze ciał tylko na taką okazję czekają!