Są wyniki sekcji zwłok Michaela K. Williamsa. Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia

Aktor Michael K. Williams został znaleziony martwy 6 września w swoim apartamencie na Brooklynie. O śmierci 54-latka znanego choćby z "The Wire" czy "Zakazanego imperium" poinformował "The New York Post". Tragiczna informacja wywoła szok zarówno wśród fanów, jak i w całym Hollywood.

W rozmowie z "E!" główny lekarz sądowy miasta The Nowy Jork podał przyczynę śmierci 54-latka. Michael K. Williams zmarł w wyniku przedawkowania kilku środku psychoaktywnych.

W jego organizmie znaleziono ślady fentanylu (syntetyczny środek przeciwbólowy należący do grupy opioidów), 4-fluorofentanylu (środek o działaniu 20 000 silniejszym od morfiny), heroiny oraz kokainy. Śmierć aktora uznano za przypadkową. Dalsze szczegóły śledztwa objęte są tajemnicą.

"The New York Post" pisze, że ciało aktora odkrył w salonie jego siostrzeniec. W mieszkaniu nie znaleziono śladów włamania, ale na miejscu policjanci zabezpieczyli dowody sugerujące, że Williams mógł umrzeć na skutek przedawkowania. Po dwóch tygodniach te przypuszczenia niestety się potwierdziły.

W 2020 r. Michael K. Williams udzielił szczerego wywiadu "Men's Health". Opowiedział w nim o swoim uzależnieniu, w które wpadł, będąc "wrażliwym nastolatkiem". Potem przez wiele lat był "czysty", jednak podczas pracy nad "Lovecraft Country", serialem HBO, "obudziły się w nim demony" i musiał rozpocząć terapię.

Michael K. Williams zmarł dwa tygodnie przed galą wręczenia Emmy. Tobias Menzies ("The Crown") we wzruszającym wpisie zadedykował mu swoją wygraną. Hołd zmarłemu oddała też prowadząca galę Kerry Washington.

Michael K. Williams był aktorem charakterystycznym z ponad 100 rolami na koncie. Sławę przyniosła mu kreacja Omara w kultowym serialu HBO "The Wire" wyświetlanym w Polsce jako "Prawo ulicy". Grał też w "Zakazanym imperium", "Drodze", "Zniewolonym" czy "Superfly".

W listopadzie Michael K. Williams skończyłby 55 lat.