Podbiła serca widzów. Przez lata walczyła o życie
Subtelna uroda, mnóstwo wdzięku, wszechstronny talent. Gabriela Kownacka zachwycała młodzieńczym urokiem, później dojrzałym pięknem. Rozjaśniając ekran swoją obecnością, stworzyła szereg niezapomnianych kreacji aktorskich: w kinie, w serialach, w Teatrze Telewizji. Występowała też na scenach stołecznych teatrów. Cała Polska trzymała kciuki za aktorkę, gdy ta dzielnie walczyła z chorobą. O Gabrieli Kownackiej nie sposób zapomnieć.
Gabriela Anna Kwasz, przez rodziców zwana "Gałką", przyszła na świat 25 maja 1952 roku we Wrocławiu. W mieście nad Odrą spędziła dzieciństwo, tam uczęszczała do liceum. Marzyła, by zostać primabaleriną. Wybrała jednak inną drogę. Do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie dostała się od razu.
Już jako studentka pierwszego roku trafiła na plan "Wesela". W ekranizacji dramatu Stanisława Wyspiańskiego zagrała Zosię. Film odniósł wielki sukces, ale Gabriela nie zachowała dobrych wspomnień z planu filmowego. Wielki Andrzej Wajda, który w ogóle nie przepadał za pracą z niedoświadczonymi aktorami, okazywał zniecierpliwienie młodej, nieco onieśmielonej aktorce. Nie tylko Wajda, ale i grający dziennikarza Wojciech Pszoniak, dawali Gabrieli odczuć, że niewiele umiała. Wprawdzie kinowy debiut był niefortunny, ale dziewczyna się nie poddała i z czasem miała udowodnić, jak wielki drzemał w niej potencjał.
W 1975 roku opuściła mury PWST, a Edward Dziewoński przyjął ją do zespołu Teatru Kwadrat. Wkrótce zaczęła występować w spektaklach Teatru Telewizji, pojawiały się też propozycje filmowe, między innymi od Jerzego Hoffmana, który przygotowywał ekranizację "Trędowatej". Gabrielę dostrzeżono, przyznano jej także nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego. To był początek dobrej aktorskiej passy.