26 mln widzów na świecie. Drugi największy przebój w historii platformy

Kto przejmie władzę w Londynie? Dwie skłócone rodziny przestępcze, stają do walki na śmierć i życie. Centralną postacią serialu jest jednak Harry Da Souza (Tom Hardy), zaprawiony w ulicznych bojach zbir, który trafia w sam środek konfliktu. On wie, co robić, by ugrać swoje, gdy ścierają się dwie potężne rodziny, gdy walczą ze sobą dwa imperia.

Na czele jednego z gangsterskiego imperium stoją Conrad i Maeve Harringtonowie, w których wcieli się gwiazdy kina Pierce Brosnan i Helen Mirren, którzy może nie kradną Hardy’emu całego serialu, ale na pewno zbierają najlepsze recenzje.

Kilka odcinków "Strefy gangsterów" wyreżyserował Guy Ritchie, który pełni także funkcję producenta wykonawczego. Serial obfituje więc w krwawe i brutalne sceny charakterystyczne dla jego stylu.

Tom Hardy w rozmowie z Wirtualną Polską podzielił się refleksją na temat realizacji finałowej sceny serialu: – To było mroczne. I zabawne. Guy byłby pierwszą osobą, która powie, że naprawdę trudno jest być otoczonym przez bardzo mroczne i pokręcone rzeczy i nie uznać tego za zabawne. On po prostu musi zażartować.

Pierwszy odcinek "Strefy gangsterów" miał premierę na pod koniec marca, finałowy pojawił się na początku czerwca. Serial Guy’a Ritchie odniósł wielki sukces. Stał się drugą najpopularniejszą produkcją platformy Paramount+ w historii. Nie udało mu się wprawdzie pokonać niezatapialne "Yellowstone", ale osiągnął lepszy wynik (26 mln widzów na świecie) m.in. do hitu z Sylvestrem Stallone "Tulsa King". Nic więc dziwnego, że szefowie wytwórni od razu włączyli zielone światło na realizację drugiego sezonu "Strefy gangsterów".

Fenomen "Dept Q", który widziało pół świata, zaskakująco zabawne "Pod przykrywką" od Prime Video i krwawe, gangsterskie porachunki ze "Strefy gangsterów" SkyShowtime. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: