Oscary 2024: Mamy dwa "polskie" Oscary! Przy "Strefie interesów" pracowało wielu Polaków
Anglojęzyczna produkcja o rodzinie komendanta SS Rudolfa Hössa żyjącej tuż za murem Auschwitz zdobyła Oscary w dwóch kategoriach: film międzynarodowy oraz dźwięk.
Amerykańska Akademia Filmowa zdecydowała się ogłosić "Strefę interesów" najlepszym filmem międzynarodowym minionego roku. W tej kategorii polsko-brytyjsko-amerykańska koprodukcja rywalizowała z filmami: "Śnieżne bractwo" (Hiszpania), "Pokój nauczycielski" (Niemcy), "Ja, kapitan" (Włochy) oraz "Perfect Days" (Japonia).
Poza tym produkcja w reżyserii Jonathana Glazera zdobyła też oscarowe nominacje w kategoriach: najlepszy film, reżyser, scenariusz adaptowany oraz dźwięk. Również w tej ostatniej sekcji zdobyła nagrodę, wygrywając z faworytem, jakim był "Oppenheimer".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Strefa interesów" najlepszym filmem międzynarodowym na Oscarach
Przy "Strefie interesów" pracowała ponad setka Polaków. Za zdjęcia odpowiedzialny był Łukasz Żal, w gronie producentów znaleźli się Ewa Puszczyńska, Magdalena Malisz i Bartek Rainski. Za charakteryzację odpowiadał Waldemar Pokromski, pionem kostiumografii kierowała Małgorzata Karpiuk, a przy scenografii pracowały Joanna Maria Kuś i Katarzyna Sikora.
Odbierając Oscara, reżyser podziękował za wsparcie Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej, który częściowo finansował produkcję, jak i Muzeum Auschwitz, które służyło merytoryczną pomocą. W trakcie jego przemowy aktorka Sandra Hüller, która wcieliła się w Hedwigę Höss, rzewnie płakała.
Kilka tygodni temu twórcy przyjechali tam, zaprezentować swój film i spotkać się z polską publicznością. Od 8 marca "Strefę interesów" można oglądać w polskich kinach.
Jak w swojej recenzji dla Wirtualnej Polski pisała Magdalena Drozdek: "'Strefa interesów' to cichy, wstrząsający jak nic w tym roku, obraz prywatnego życia Rudolfa Hössa i jego rodziny, którzy mieszkali zaledwie kilka metrów od miejsca masowej kaźni ponad miliona ludzkich istnień".