Potężna różnica w wypłatach. Sharon Stone podała kwoty
- Ja byłam nowa, a on był wielką gwiazdą - powiedziała Sharon Stone i zdradziła w końcu, ile zapłacono jej za udział w "Nagim instynkcie". Przy milionach Michaela Douglasa wygląda to jak żart.
O "pay gap" w przemyśle filmowym, czyli różnicach w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn można pisać rozprawy doktorskie. Niektóre przypadki, o których głośno było w mediach, są porażające. Swego czasu dużo mówiło się o tym, że Gal Gadot za pierwszą "Wonder Woman" zarobiła jedynie 300 tys. dolarów, zaś Henry Cavill za pierwszego "Człowieka ze stali" aż 14 mln dol. Michelle Williams za "Wszystkie pieniądze świata" dostała 625 tys. dol., a grający w tym samym filmie Mark Wahlberg - 5 mln. Osiem razy więcej. Jessica Chastain za "Marsjanina" zarobiła niecałe 2 mln dol., gdy Matt Damon aż 25 mln. Wymieniać można jeszcze długo.
Kolejny przykład ogromnej przepaści pomiędzy zarobkami aktorów i aktorek dodaje teraz Sharon Stone. Aktorka w końcu zdradziła, ile dostała za "Nagi instynkt".
Sharon Stone o "Nagim instynkcie"
"Nagi intynkt" ma status filmu kultowego. Sharon Stone zagrała tam przełomową w swojej karierze rolę, która przyniosła jej ogromną sławę. Jak można przeczytać w biografii aktorki, największym przeciwnikiem jej udziału w "Nagim instynkcie" był sam Michael Douglas. Ponoć awersja znajdującego się wówczas u szczytu sławy aktora do Sharon Stone zrodziła się, gdy ta nie wyraziła zainteresowania propozycją intymnego spotkania. Zdobywca Oscara zgodził się na Stone dopiero, gdy rolę Catherine Tramell odrzuciło ponad 10 aktorek (w tym m.in. Julia Roberts, Kim Basinger, Michelle Pfeiffer) i realizacja projektu stanęła pod znakiem zapytania.
Douglas ostatecznie przystał za to, by w jego ekranową kochankę wcieliła się Stone. Na filmie aktor zarobił 14 mln dol., co na tamte czasy było bardzo dużą kwotą. Stone w wywiadach i w biografii mówiła natomiast, że wcale nie wzbogaciła się jakoś bardzo na tym projekcie.
Sharon Stone o "Nagim instynkcie"
Sharon Stone podczas 43. spotkania Kobiet Filmu i Telewizji w Nowym Jorku powiedziała wprost, że na thrillerze erotycznym zarobiła 500 tys. dol. - Michael Douglas zarobił 14 mln. Ja byłam nowa. On był wielką gwiazdą - powiedziała. Wspomniała, że jeden z producentów przez cały czas kręcenia filmu nazywał ją "Karen". - Nawet podczas balu po Oscarach wołał na mnie "Karen", a ja nosiłam tę urazę głęboko w sobie. Mimo że moje nazwisko nie było nawet na plakacie - skomentowała.
Sharon Stone o "Nagim instynkcie"
O wspomnianej już oscarowej imprezie aktorka mówiła wcześniej w mediach, ujawniając kulisy swojego pierwszego, tak dużego wydarzenia. - Zostałam zaproszona na rozdanie Oscarów tuż przed premierą "Nagiego instynktu". Film jeszcze nie wszedł do kin, więc nikt nie chciał wypożyczyć mi sukienki... Musiałam improwizować. Większość gwiazd była w sukniach za 40 lub 50 tys. dol., a ja kupiłam poliestrowy kombinezon, bo to było najlepsze, co mogłam zrobić. Ułożyłam sama sobie włosy i zrobiłam makijaż. Potem uświadomiłam sobie, jakie to było straszne - mówiła w iHeartPodcast.
Sharon Stone o sytuacji w Polsce
- Bez Sharon nie byłoby tego filmu. A już na pewno nie byłby taki sam. Kreacja, którą stworzyła, nie daje się opisać słowami. Na pierwszy rzut oka jej postać wygląda jak piękna, ponętna kobieta, którą aż chciałoby się wziąć w ramiona, ale potem, przy bliższym przyjrzeniu, można dostrzec tkwiący w niej mrok. Specjalnie używam słowa "mrok", bo nie chcę powiedzieć "zło", to nie to samo. Uważam, że to wspaniała rola, która pozostała niedoceniona - mówił w rozmowie z WP scenarzysta kultowego filmu Joe Eszterhas.
- Łatwo się domyślić, czemu tak się stało: na plan pierwszy wysunęła się erotyka. Wszyscy mają przed oczami Sharon Stone jako seksowną kusicielkę, a mało kto stara się docenić, ile talentu trzeba, by taką postać móc wiarygodnie zagrać. Jest coś znaczącego w tym, że wiele odważnych filmów ocierających się o pornografię przepadło w pomroce dziejów, a "Nagi instynkt" wciąż żyje w pamięci widzów i nadal pozostaje jednym z najchętniej oglądanych tytułów. Jestem pewien, że znaczna w tym zasługa talentu aktorskiego Sharon Stone, a nie tylko jej ciała - opowiadał nam.