Legenda polskiego filmu. Jego auto zderzyło się czołowo z autobusem

Bogumił Kobiela przez większość filmoznawców uważany jest za najwybitniejszego polskiego aktora tragikomicznego. Był także ulubieńcem widzów, ale, jak często podkreślał, wciąż czekał na swoją rolę życia. To marzenie nigdy się nie spełniło. Kobiela zmarł tragicznie 10 lipca 1969 r. Miał zaledwie 38 lat.

Bogumił Kobiela
Bogumił Kobiela
Źródło zdjęć: © East News

O Bogumile Kobieli zrobiło się w Polsce głośno już za sprawą gdańskiego teatrzyku studenckiego Bim-Bom, który działał w latach 1954-1960. Jacek Fedorowicz, jeden z jego filarów, tak wspomina aktora: "Był nim pochłonięty od pierwszej premiery do ostatniego spektaklu, poświęcając mu swój talent, czas i siły. Wnosił do naszego teatru lekkość i wdzięk, subtelność i poetycki żart, wspaniały zmysł obserwacyjny i ogromne wyczucie sceny. Był zawsze autorem najcelniejszych sformułowań, błyskotliwych drobiazgów, które nadawały całości niepowtarzalny styl".

W teatrzyku Bim-Bon Bogumił Kobiela pracował również ze Zbyszkiem Cybulskim, którego poznał na studiach. Obu młodych, utalentowanych aktorów połączyła przyjaźń. Stali się nierozłączni, mieszkali w jednym pokoju i chętnie angażowali się w rozmaite projekty artystyczne. Połączyła ich bardzo silna więź, która sprawiła, że po tragicznej śmierci Cybulskiego, Kobiela był przekonany, że wkrótce podzieli los przyjaciela.

Zbigniew Cybulski zginął na peronie dworca kolejowego Wrocław Główny 8 stycznia 1967 r. Kobiela bardzo boleśnie przeżył śmierć przyjaciela. Jego żona, Małgorzata, wspominała: "Był wówczas przekonany, że teraz jego kolej. Żył z tym. I kiedy półtora roku później wydawało się, że to minęło, że znów ożył, że jest nam już tak dobrze, że wreszcie możemy mieć dziecko, to wtedy nastąpił ten wypadek".

2 lipca 1969 r. w Buszkowie koło Koronowa auto marki BMW 1600, które prowadził Kobiela, wpadło na mokrej drodze w poślizg i zderzyło się czołowo z autobusem. Aktor podróżował wówczas z żoną oraz z dwojgiem autostopowiczów. Pasażerom nic poważnego się nie stało. Żona Kobieli miała złamaną rękę i rozcięte czoło. Według relacji świadków, gdy przyjechało pogotowie, bohater "Zezowatego szczęścia" miał prosić lekarzy, aby zajęli się jego żoną. Sam określał swój stan jako dobry. Jednak kilka minut później aktor zasłabł i stracił przytomność.

Bogumił Kobiela w "Zezowatym szczęściu"
Bogumił Kobiela w "Zezowatym szczęściu"© Licencjodawca

Kobiela doznał pęknięcia śledziony oraz wewnętrznego krwotoku. Karetka pogotowia zawiozła go do szpitala w Bydgoszczy, gdzie następnego dnia rano odzyskał przytomność. Jego stan był jednak bardzo ciężki. Bogumił Kobiela zmarł 10 lipca 1969 r. w specjalistycznej klinice w Gdańsku. Został pochowany w rodzinnej miejscowości, w Tenczynku koło Krakowa przy grobie swojej matki.

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)