Psychodeliczna komedia z upadłym aktorem. Chce wrócić do łask po skandalu

Adam Rifkin przygotowuje się do premiery swojego nowego filmu "Toad", opisywanego jako "psychodeliczna komedia o narkomanach". W filmie wystąpi James Franco, który w ostatnim czasie mierzył się z poważnymi oskarżeniami.

James Franco w nowym filmie
James Franco w nowym filmie
Źródło zdjęć: © Getty Images | BAUZEN
oprac. MD

- Przyznaję, że spałem ze studentkami. To było niewłaściwe. Ale tak jak powiedziałem, nie dlatego założyłem szkołę. Nie brałem też udziału w procesie rekrutacji. Nie był to więc mój główny plan. (...) Przypuszczam, że w tamtym czasie myślałem, że to jest okej - tłumaczył się James Franco. Od 2018 r. wokół aktora toczyła się niemała afera o molestowanie seksualne studentek.

Hilary Dusome, Natalie Chmiel, Katie Ryan i Devyn Labella ujawniły, że w szkole aktorstwa prowadzonej przez Franco, panowała toksyczna atmosfera. Gwiazdor miał wykorzystywać swą władzę i pozycję, ćwicząc przed kamerą różne sceny. Dotyczyło to nagości i stosunków seksualnych. Te studentki, które wchodziły w intymne relacje z Franco, miały być lepiej traktowane. Inne kobiety, spoza szkoły, dodatkowo oskarżały aktora o zmuszanie do seksu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje

James Franco chce wrócić do łask

Aktor stał się persona non grata w amerykańskim show-biznesie. Nie dostawał poważnych propozycji, wylądował z dala od czerwonych dywanów. Od 2018 r. pojawia się w podrzędnych produkcjach, o których mało kto słyszał. To ma się zmienić.

Franco zaznaczył, że będąc na banicji z dala od Hollywood, pracował nad sobą i dziś dziękuje za doświadczenie, jakie go spotkało. - Powiedzenie ci, że jesteś zły, jest bolesne. Ale właśnie tego potrzebowałem, by zejść z tamtej drogi - powiedział ostatnio.

W mediach krążą doniesienia o nowym projekcie z aktorem. Niestety, Franco wraca do korzeni i zagra w kolejnej komedii, która ma przekraczać granice dobrego smaku. Choć Franco ma na swoim koncie kilka ambitniejszych produkcji ("127 godzin", "Ballada o Busterze Scruggsie", "Królowa pustyni"), to tym razem idzie w stronę podrzędnych komedii, z których znany był przed laty (jak np. "Wywiad ze słońcem narodu").

Nowy film ma zabrać widzów w "szaloną, narkotykową podróż do Las Vegas". "Toad" opowie historię Alexa i Sama, dwóch pechowych palaczy marihuany, którzy zostają zatrudnieni przez groźnego bossa mafii Charlesa (Craig Robinson). Mają przewieźć tajemniczą paczkę z Los Angeles do Las Vegas. Gdy decydują się zajrzeć do środka, odkrywają żywe, psychodeliczne ropuchy. Kiedy płazy zaczynają się przegrzewać, bohaterowie muszą udzielić im resuscytacji usta-usta, co skutkuje przyjęciem ogromnej dawki halucynogenów. Ich prosta podróż do Vegas zamienia się w prawdziwy "trip". Podczas odysei, prowadzeni przez mówiącą ropuchę, Alex i Sam napotykają szereg ekscentrycznych postaci, w tym gang motocyklistów, maniakalnego francuskiego szefa kuchni oraz sektę – wszyscy chcą przejąć psychodeliczne płazy dla własnych celów.

W rolach głównych wystąpią James Paxton ("Twisters") i Oliver Wyman, a towarzyszyć im będą Tiffany Haddish ("Girls Trip"), Katt Williams ("Straszny film 5"), Christopher Meloni ("Prawo i porządek"), Craig Robinson ("Biuro", "Brooklyn 9-9") oraz właśnie James Franco. Decyzja o obsadzeniu Franco w jednej z ról może wpłynąć na sukces "Toad". Nie zabraknie osób, które będą chciały obejrzeć produkcję z okrytym złą sławą aktorem.

"Lady love" sexy czy nie? Rozmawiamy o najodważniejszym polskim serialu. Mówimy także o zmianach w drugim sezonie "Squid Game". Jednak żyjemy już nowościami z roku 2025 i wymieniamy najbardziej ekscytujące tytuły nadchodzących 12 miesięcy. Sprawdźcie, czy już o nich słyszeliście. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)