Reżyser "Nimfomanki" szykuje kolejny skandal? „The House That Jack Built” ma być najbrutalniejszym filmem w jego karierze
Lars von Trier zrobił sobie krótką przerwę w zdjęciach do swojego najnowszego filmu i spotkał się ze szwedzką prasą. Kontrowersyjny reżyser opowiedział o powstającym właśnie „The House That Jack Built” – najbrutalniejszej produkcji w całej jego dotychczasowej karierze.
Zdjęcia do „The House That Jack Built” są kręcone w szwedzkim Bengtsfors na północy kraju. Akcja filmu obejmuje kilkanaście lat i skupia się na dojrzewaniu seryjnego mordercy.
Na spotkaniu z dziennikarzami von Trierowi towarzyszyły gwiazdy filmu w osobach Umy Thurman i Matta Dillona oraz producentki Louise Vesth i Madeleine Ekman.
- Wybrałem Matta i Umę, bo nie potrafią czytać - przytacza słowa reżysera serwis Screen Daily. – Rozesłaliśmy scenariusz całej masie osób, które odpisały, że zrobiłyby wszystko, aby u mnie zagrać, ale nie w filmie według tego scenariusza. Ta dwójka się zgodziła. Spytałem, że na pewno, oni, że owszem, jasne. Myślę, że musimy sprawdzić, czy potrafią czytać – śmiał się von Trier.
„The House That Jack Built” ma być najbrutalniejszym i najbardziej śmiałym filmem w dorobku reżyserskim Duńczyka. Uma Thurman wcieli się w jedną z ofiar tytułowego Jacka. Pozostałe zagrają Siobhan Fallon Hogan, Sofie Gråbøl i Riley Keough.
Producentka Louise Vesth zdradziła, że film ma być gotowy na festiwal w Cannes w 2018 roku.
Ostatnim filmem ojca chrzestnego Dogmy jest składająca się z dwóch części „Nimfomanka” z 2013 roku. Spotkanie z dziennikarzami było pierwszą konferencją prasową reżysera od czasu słynnej „nazistowskiej afery” z 2011 roku. Chodzi o niefortunne wypowiedzi podczas Cannes, po których został czasowo wykluczony z udziału w imprezie.