Rola Dylana stała się jego przekleństwem. Luke Perry nie tęskni za "Beverly Hills, 90210"

Obraz
Źródło zdjęć: © East News

/ 7''Nie ma mowy, to Dylan McKay''

Obraz
© East News

Życie starzejącego się idola nastolatek nie jest łatwe – przekonał się o tym doskonale Luke Perry, obiekt westchnień milionów kobiet w każdym wieku, Dylan McKay z kultowego serialu "Beverly Hills, 90210". Aktor skończył w październiku 52 lat.

Rola, która przyniosła mu światową sławę i uwielbienie publiczności, stała się jednak zarazem jego przekleństwem. Po zakończeniu emisji serialu aktor trafił do szufladki. Wszyscy widzieli w nim jedynie amanta z małego ekranu.

- Kiedy przychodziłem na przesłuchania, słyszałem: "Nie ma mowy, to Dylan McKay" - wspominał gorzko Perry.

Czy wreszcie uda mu się przełamać złą passę?

/ 7Marzenia o aktorstwie

Obraz
© East News

Urodził się 11 października 1966 r. Wychowywał się na farmie w małym i spokojnym miasteczku w Ohio.

Już jako młody chłopak miał ogromne powodzenie u dziewcząt i chętnie spędzał czas w ich towarzystwie.

- W szkole nie szło mi zbyt dobrze, ale za to zostałem wybrany "Największym Flirciarzem" - śmiał się po latach. To wtedy też zaczął snuć marzenia o hollywoodzkiej karierze.

/ 7Zaczynał od reklamowania dżinsów

Obraz
© East News

Ale na swój aktorski debiut musiał trochę poczekać. W 1984 r., po ukończeniu szkoły, by zarobić na swoje utrzymanie, zatrudnił się w fabryce klamek i sklepie obuwniczym. Dopiero później udało mu się podpisać kontrakt z agencją modeli – zaczynał, reklamując dżinsy Levi's 501. A stamtąd na plan filmowy nie było już daleko.

Na małym ekranie zadebiutował w 1988 r.; dwa lata później zgłosił się na przesłuchanie do serialu "Beverly Hills, 90210". Jak wyznał, ubiegał się o rolę Steve'a.

Steve'em ostatecznie został Ian Ziering – producenci widzieli Perry'ego tylko w roli zbuntowanego Dylana.

/ 7Niechciana popularność

Obraz
© East News

Perry nie spodziewał się, że serial osiągnie status kultowego, a on sam stanie się jednym z najbardziej pożądanych młodych aktorów. Rozkochane fanki zasypywały go listami miłosnymi, a dziennikarze nie spuszczali z niego oka, śledząc każdy krok młodego amanta. Plotkowano też o romansie Perry'ego z koleżanką z planu, Shannen Doherty, choć on sam stanowczo temu zaprzeczał, twierdząc, że nie tylko się nie spotykali, ale i nie mieli ze sobą "zbyt wiele wspólnego".

Wreszcie aktor miał dość. Bał się zaszufladkowania, ale chyba on sam nawet nie przypuszczał, że jego kariera po prostu stanie w miejscu. Jeśli liczył na to, że filmowcy będą się o niego zabijać, czekało go bolesne rozczarowanie.

/ 7''Czułem niesmak''

Obraz
© East News

Jego odejście z serialu wywołało rozpacz wśród fanek, ale Perry nie zamierzał zmieniać zdania.

- Kiedy zdecydowałem się opuścić serial, zrobiło się bardzo nieprzyjemnie, byłem rozczarowany, czułem niesmak – mówił. - To był czwarty odcinek dziewiątego sezonu. Rano zagrałem w jednej scenie, i to przy aktorze, który miał mnie zastąpić, i tyle. Uściskałem ekipę, spakowałem swoje rzeczy, wsiadłem do auta i odjechałem. Nie było żadnej imprezy, nic. Poczułem, że zmarnowałem dziewięć lat mojego życia.

Próbował nadrobić stracony czas (zresztą i w trakcie serialu nie tracił kontaktu z filmami; wystąpił na przykład w "Buffy – postrachu wampirów"), ale ze zdziwieniem zauważył, że producenci nie byli nim zainteresowani.

/ 7Samotny ojciec

Obraz
© East News

Do problemów zawodowych doszły też rodzinne. Małżeństwo Perry'ego z Rachel Sharp przeżywało kolejne kryzysy, aż wreszcie, po 10 latach, zakończyło się rozwodem. Aktor zapewnia, że choć rozstał się z żoną, ma stały kontakt ze swoimi dziećmi. Twierdzi również, że bycie samotnym ojcem to prawdziwe wyzwanie.

- To jedna z najtrudniejszych rzeczy, z jakimi przyszło mi się zmierzyć. A z czasem wcale nie jest łatwiej. Zresztą bycie rodzicem w dzisiejszych czasach jest bardzo ciężkie – mówił, dodając, że namawia swoje dzieci, by nie szły w jego ślady, i wybrały, na przykład, medycynę.

/ 7Sława to kapryśny przyjaciel

Obraz
© Getty Images

Perry, dziś nieco zapomniany, nie żałuje minionej sławy. - Bycie sławnym to naprawdę ciężka praca, a czasami też przerażająca. Któregoś roku przyjechałem na święta do domu, a fani byli dosłownie wszędzie, na trawniku przed domem, z nadzieją, że mnie zobaczą – mówił z niedowierzaniem.

Ma też wreszcie powody do zadowolenia.Choć przez lata telefon z propozycjami milczał, a produkcje z jego udziałem rzadko odnosiły sukcesy w box office, teraz wreszcie może odetchnąć z ulgą. Dostał rolę w serialu "Riverdale" Netfliksa i wreszcie spełnia swoje marzenia o graniu w pełnych metrażach. W ostatnich latach dołączył do obsady "Black Beauty", "Dragon Warriors" czy "Welcome Hime".

W tym roku mogliśmy go oglądać w komediodramacie "It's Gawd!", a kolejny projekt - "The Griddle House", znajduje się w fazie postrprodukcji.

Wybrane dla Ciebie

Jest niemile widziany. Nie został zaproszony na ślub brata
Jest niemile widziany. Nie został zaproszony na ślub brata
Myślał, że to koniec kariery. "Film umarł. Był porażką"
Myślał, że to koniec kariery. "Film umarł. Był porażką"
James McAvoy zaatakowany w barze. Rzucił się na niego obcy mężczyzna
James McAvoy zaatakowany w barze. Rzucił się na niego obcy mężczyzna
Koniec złudzeń. Dzieło życia Kevina Costnera trafiło do kosza
Koniec złudzeń. Dzieło życia Kevina Costnera trafiło do kosza
Michael Caine wraca z emerytury. 92-letni aktor zagra w filmie
Michael Caine wraca z emerytury. 92-letni aktor zagra w filmie
Słaby film, potem wielki skandal. Domaga się milionów odszkodowania od Baldoniego
Słaby film, potem wielki skandal. Domaga się milionów odszkodowania od Baldoniego
"Breslau": ogromny rozmach i wartka akcja. Takiego serialu potrzebowaliśmy
"Breslau": ogromny rozmach i wartka akcja. Takiego serialu potrzebowaliśmy
Romans kwitnie. Nie mogli oderwać od siebie rąk
Romans kwitnie. Nie mogli oderwać od siebie rąk
Polski serial powrócił po 17 latach. Dla wielu widzów był najlepszy
Polski serial powrócił po 17 latach. Dla wielu widzów był najlepszy
Odeszła z sekty, mając 22 lata. Mówi o religii odpowiedzialnej za "okropne rzeczy"
Odeszła z sekty, mając 22 lata. Mówi o religii odpowiedzialnej za "okropne rzeczy"
"Uwikłani w ludobójstwo". Hollywoodzkie gwiazdy ostro protestują
"Uwikłani w ludobójstwo". Hollywoodzkie gwiazdy ostro protestują
Charlie Sheen o trudnych relacjach z ojcem. "Największa zdrada"
Charlie Sheen o trudnych relacjach z ojcem. "Największa zdrada"