Ginger Rogers wierzyła, że wyleczy ją modlitwa. Nigdy nie odzyskała przytomności

To ona pierwsza powiedziała, że gdy dwoje ludzi kocha się naprawdę, nie patrzą na siebie, lecz w tym samym kierunku. Jednak jej samej wychodziło to niestety tylko w filmach.

Ginger Rogers i Fred AstaireGinger Rogers i Fred Astaire
Źródło zdjęć: © East News | AF Archive

Ginger i Fred. Ginger Rogers i Fred Astaire. Gdziekolwiek wymieniano jej imię, natychmiast pojawiało się to drugie, tak jakby byli z Fredem syjamskimi bliźniętami, małżeństwem lub choćby wieloletnimi kochankami. Żadna z tych sytuacji nie miała jednak miejsca i to ciągłe łączenie ich imion denerwowało oboje. Jego, bo marzył o solowej karierze i narzucone mu przez wytwórnię partnerstwo z Ginger znosił tylko dla pieniędzy. Ją, bo miała znacznie większe niż on filmowe doświadczenie i tańczyła lepiej od niego. "Robię to samo, co Fred, tylko że do tyłu i na dodatek w szpilkach" – mówiła. A mimo to zarabiała dużo mniej niż on. Ba, nawet mniej niż aktorzy charakterystyczni! Uważała, że to krzycząca niesprawiedliwość.

Z mężczyznami nie układało jej się od początku. Pierwszym, który odszedł z jej życia, był jej ojciec, inżynier William McMath. Była zbyt mała, by pamiętać rozwód rodziców. Państwo MacMath nie rozstali się w zgodzie i Veronika padła tego ofiarą – ojciec porwał ją, by zrobić na złość żonie. Sąd ograniczył mu prawa rodzicielskie i oddał córkę matce, a dziewczynka nigdy nie zobaczyła już swego taty. Trafiła na wychowanie do dziadków, a gdy jej mama ponownie wyszła za mąż, wróciła pod jej skrzydła.

Zobacz wideo: Konsul Polski w Los Angeles o naszej kinematografii w USA. "Nie mamy się czego wstydzić"

Ojczym nigdy jej nie adoptuje, ale przyszła aktorka sama weźmie sobie jego nazwisko – Rogers. Imię "podaruje" jej mała kuzynka, która nie umie wymówić słowa Victoria i nazywa ją Ginger. Pewność siebie, determinację i doświadczenie, pozwalające obracać się w filmowym świecie, otrzyma od matki. Lela Rogers nie była zwykłą domową gospodynią. Do historii USA przeszła jako jedna z pierwszych 10 kobiet, które wstąpiły do marines. Scenarzystka, dziennikarka, aktorka, szukała swych dróg w Hollywood i poza nim najpierw dla siebie, potem dla córki.

Była wystarczająco ambitna, by pchać Ginger w kierunku kariery i wystarczająco rozsądna, by nie robić tego za wszelką cenę. Gdy wytwórnia Fox zaproponowała pięciolatce stały kontrakt i dołączenie do grona dziecięcych gwiazd Hollywood, Lela powiedziała stanowczo nie.

Droga Ginger do filmowej sławy wydłużyła się więc o kilka lat. Brała udział w konkursach tanecznych, objeżdżała z występami południowe stany. Kolejnym przystankiem dla 19-latki był Nowy Jork i Broadway, gdzie wystąpiła w kilku wodewilach. Stąd był już tylko krok do drobnych ról filmowych i następny, nieco dłuższy, do Hollywood. Na szczyt wskoczyła jednym susem w 1933 r., w wieku 22 lat.

Oszałamiającym sukcesem okazał się jej pierwszy film z Fredem Astairem "Karioka". Ciężko na to zapracowała. Na ekranie tańczyła z uśmiechem, lekko i zwiewnie – widzowie nawet się nie domyślali, że robi to na otartych i poranionych od zbyt wielu tanecznych prób stopach, w pantofelkach pełnych krwi. Zawsze będzie walczyć o jak najlepszy efekt.

Dwa lata później w "Panach w cylindrach" wystąpi w kreacji ze strusich piór – sama znajdzie tę sukienkę i uprze się na nią, grożąc przerwaniem zdjęć, jeśli będzie zmuszana do zmiany stroju. Podczas tańca co chwila odpada kolejne pióro. "Wyglądasz jak kurczak sponiewierany przez kojota" – wścieka się Fred. Ale ekranowy efekt i zachwyt widzów pokażą, że to ona miała rację.

Ginger Rogers i Fred Astaire
Ginger Rogers i Fred Astaire © East News | RKO Radio Pictures

Dziesięć filmów z Fredem daje jej status gwiazdy. Co z tego, skoro Hollywood jest głuche na jej prośby o podwyżkę? "Kiedy Fred Astaire wysuwał swoje żądania, jego prośby były honorowane, podczas gdy moje przypisywano »chciwości« lub »ego«" – żaliła się. "Jesteś przecież kobietą" – wzruszali ramionami producenci, a proszeni o pomoc agenci gwiazd klepali ją pobłażliwie po głowie "niczym trzylatkę" i zamykali temat. Wszak w porównaniu ze zwykłymi ludźmi i tak zarabia dużo. W końcu wywalczyła 30-proc. podwyżkę, a jej zarobki osiągną w latach 40. wysokość 100 tys. dolarów rocznie, co da jej pierwsze miejsce wśród aktorek USA.

Nadal ma mniej niż jej filmowi partnerzy, ale pieniędzy wystarczy, by kupić 1000-hektarowe ranczo w Oregonie. Zamieszka tam razem z mamą, to będzie jej dom przez następne 50 lat. Hoduje mleczne krowy (mleko dostarcza za darmo amerykańskiej armii, trwa przecież wojna), łowi ryby w rzece, maluje, gra na akordeonie, trenuje tenisa i golfa... I leczy serce złamane po kolejnych matrymonialnych klęskach. A tych w jej życiu nie brakuje.

Pierwszy błąd popełnia w wieku 17 lat, stając na ślubnym kobiercu z Jackiem Pepperem, tanecznym partnerem i przyjacielem z dzieciństwa. Małżeństwo przetrwa dwa miesiące, formalnie – dwa lata. Drugą próbę podejmuje już jako gwiazda, w 1933 r. Aktor Lew Ayres jest miłością jej życia. Cóż z tego, skoro zmusza ją do podpisania intercyzy z obietnicą, że będzie ponosiła połowę kosztów ich związku i sama płaciła za swoje jedzenie? A ona ma tradycyjne poglądy – rodzinę powinien utrzymywać mężczyzna. Potrzebują sześciu lat, by uznać, że to pomyłka.

Ginger Rogers i Fred Astaire
Ginger Rogers i Fred Astaire © East News | RKO Radio Pictures

Także sześć lat przetrwa związek z młodszym od niej o 9 lat aktorem Jeffem Briggsem. Z kolejnym partnerem, francuskim prawnikiem i początkującym aktorem Jacquesem Bergerac wytrzyma jeszcze krócej. 16 lat różnicy wieku to jednak zbyt dużo. Gdzieś po drodze Ginger wikła się w romans ze słynnym miliarderem Howardem Hughesem. Zwraca mu pierścionek zaręczynowy, gdy ten, spowodowawszy samochodową kraksę, winą obarcza ją: był zdenerwowany, bo nie poszła z nim do dentysty! Ostatnią próbą znalezienia szczęścia będzie małżeństwo z Williamem Marshallem. Przyczyną rozstania po ośmiu latach będą nieudane inwestycje i alkoholizm męża. A może... witaminowe zastrzyki?

Wysportowana i roztańczona Ginger tryska zdrowiem tylko pozornie. Już w młodości zdiagnozowano u niej cukrzycę, ale ona nie zgadza się na leczenie. Unika lekarzy, nie ufa medykamentom, odmawia szczepień. To wszystko niepotrzebne, twierdzi, wystarczy modlitwa i wiara w Boga i jego uzdrowicielską moc. Tego nauczyła ją mama, wierna członkini kościoła, a właściwie niechrześcijańskiej amerykańskiej sekty, znanej pod mylącą nazwą Stowarzyszenie Chrześcijańskiej Nauki, do którego Ginger także będzie należeć.

Nie wystarcza zdrowy tryb życia (Ginger jest abstynentką i nie tyka papierosów). Nieleczona choroba postępuje, William podaje żonie zastrzyki z insuliny kłamiąc, że to dawki witamin. Wraz z rozwodem kuracja się kończy, a że gwiazda wciąż nie dopuszcza do siebie lekarzy, jej stan stale się pogarsza. Aktorka przechodzi zawał serca i, częściowo sparaliżowana, ląduje na wózku inwalidzkim. Nie zgadza się na szpital i jakiekolwiek leczenie. W końcu zapada w śpiączkę cukrzycową. Umiera nie odzyskawszy przytomności w wieku 83 lat.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Czy to ptak? Czy samolot? Czy dobry film? Nie, to Superman!
Czy to ptak? Czy samolot? Czy dobry film? Nie, to Superman!
Potrafi się "wyłączyć". Sandra Drzymalska o intymnych scenach
Potrafi się "wyłączyć". Sandra Drzymalska o intymnych scenach
Nowy "Superman" podbija kina. Rekordowe wyniki i entuzjastyczne recenzje
Nowy "Superman" podbija kina. Rekordowe wyniki i entuzjastyczne recenzje
Ujawniono zarobki. Filmowy Superman wcale nie dostał najwięcej!
Ujawniono zarobki. Filmowy Superman wcale nie dostał najwięcej!
"Wołyń" Smarzowskiego był jak kij wsadzony w mrowisko. Ukraińcy nie chcieli go oglądać
"Wołyń" Smarzowskiego był jak kij wsadzony w mrowisko. Ukraińcy nie chcieli go oglądać
Geniusz czy tyran? Mroczne oblicze reżysera
Geniusz czy tyran? Mroczne oblicze reżysera
Teściowa obwiniała ją o śmierć własnego syna. Halama wspominała: "Ty mi zabrałaś syna – ja zabiorę tobie"
Teściowa obwiniała ją o śmierć własnego syna. Halama wspominała: "Ty mi zabrałaś syna – ja zabiorę tobie"
I piwo, i bank. Reklamy Bogusława Lindy pod lupą
I piwo, i bank. Reklamy Bogusława Lindy pod lupą
Nie hamowała się. Rzuciła wiązankę bluzg do fotografów
Nie hamowała się. Rzuciła wiązankę bluzg do fotografów
"Uwierz w ducha" kończy 35 lat. Nikt nie przewidywał tak spektakularnego wyniku
"Uwierz w ducha" kończy 35 lat. Nikt nie przewidywał tak spektakularnego wyniku
Rola, która zmieniła wszystko. Droga Harrisona Forda na szczyt
Rola, która zmieniła wszystko. Droga Harrisona Forda na szczyt
Bije rekordy box office. Jeszcze kilka milionów i Brad może otwierać szampana
Bije rekordy box office. Jeszcze kilka milionów i Brad może otwierać szampana