Seksbomba bez siły przebicia. Co się stało z Haliną Kowalską?

Obraz
Źródło zdjęć: © East News

/ 7"Na scenie byłam inną osobą"

Obraz
© East News

Nazywano ją polską seksbombą i porównywano do Brigitte Bardot - jasnowłosą Halinę Kowalską, która zawładnęła sercami wielu mężczyzn, stawiano na równi z najbardziej ponętnymi polskimi aktorkami. Ona sama przyznawała, że była nieco zdziwiona tym szumem, jaki wywołała.

- Zawsze byłam skromna, spokojna, daleko od jakichkolwiek ekscesów, w życiu szara mysz, od pół wieku mam tego samego męża - twierdziła w gazecie "Dziennik Trybuna".

Po występach w "Nie lubię poniedziałku" czy "Nie ma róży bez ognia" aktorka miała swoje pięć minut sławy; przez jakiś czas była na ustach wszystkich – a potem niespodziewanie zniknęła z branży filmowej. I to na dobre.

- Ja po prostu nie lubię i nie umiem zabiegać o angaż – tłumaczyła. - Gdybym jednak dostała ciekawą propozycją roli dramatycznej, bardzo chętnie bym zagrała.

/ 7Oblany egzamin

Obraz
© East News

O aktorstwie marzyła już jako młoda dziewczyna - zaraz po maturze, za namową koleżanki, zapisała się więc na egzamin w łódzkiej filmówce i... oblała.

- Kiedy do niego przystąpiłam, wyglądałam jak mała dziewczynka, malutka, drobniutka, płaściutka, z warkoczykami. Powiedziałam jakiś wierszyk i kawałek prozy, ale nie zdałam. Komisja uznała, że mam zbyt dziecinny wygląd - opowiadała w gazecie "Dziennik Trybuna".

Nie zamierzała się jednak poddawać. Dołączyła do teatru amatorskiego, doszlifowała umiejętności i gdy podeszła ponownie do egzaminu, tym razem komisja okazała się znacznie bardziej łaskawa.

/ 7Symbol seksu

Obraz
© Filmpolski.pl

Obawiała się, że ze względu na swoje warunki fizyczne szybko zostanie zaszufladkowana; w głowie ciągle dźwięczały jej słowa profesorów, które usłyszała podczas pierwszego egzaminu:

- Między sobą wymieniali uwagi: "No, zdolna, ale co ona będzie grała?". Ktoś powiedział: "Dzieci!" - opowiadała w książce "Demony seksu".

Całe szczęście, dzięki odpowiedniemu doborowi ról, udało się jej nie wpaść do tej szufladki. Na ekranie zadebiutowała w 1963 r., a zaraz potem pojawiła się w kontrowersyjnym "Drewnianym różańcu". Gdy zaś przyjęła angaż w "Sanatorium pod klepsydrą", okrzyknięto ją symbolem seksu, kusicielką i jedną z najbardziej ponętnych polskich aktorek.

/ 7Skromna piękność

Obraz
© East News

Kowalska przyznawała, że była w prawdziwym szoku, gdy usłyszała, że określa się ją mianem "polskiej Brigitte Bardot".

- Nigdy o sobie nie pomyślałam, że jestem ładną kobietą - mówiła w "Demonach seksu".
Robiła wszystko, by nie przyczepiono jej etykietki; zagrała wprawdzie ponętną kokietkę w "Nie lubię poniedziałku", ale równocześnie przyjęła też rolę mało atrakcyjnej, nieszczęśliwej kobiety w "Kardiogramie"

- Nie groziło mi jak widać zaszufladkowanie w typie seksbomby - twierdziła w "Dzienniku Trybunie". - Byłam także aktorką teatralną, ukształtowałam wizerunek amantki charakterystycznej, komediowej, z dystansem, z przymrużeniem oka.

/ 7Szara myszka

Obraz
© East News

Bez wahania odrzuciła wyuzdaną i mocno erotyczną rolę w "Ziemi obiecanej" (zastąpiła ją Kalina Jędrusik), tłumacząc, że nie przepada za scenami miłosnymi. Bo chociaż media wykreowały ją na kobietę drapieżną, w rzeczywistości, jak sama twierdziła, brakowało jej przebojowości, nie miała siły przebicia i nie zamierzała dążyć do celu za wszelką cenę. Unikała dziennikarzy, wiodła normalne, "nudne", życie osobiste - związała się z aktorem Włodzimierzem Nowakiem, z którym jest w szczęśliwym związku do dzisiaj.

- Może rzeczywiście miał rację Dudek Dziewoński, który kiedyś powiedział mi: "Wiesz, Halina, ty naprawdę żyjesz tylko na scenie albo przed kamerą”. Chyba coś w tym jest. Bo kiedy wchodziłam na scenę, następowało we mnie jakieś wyładowanie, stawałam się inną osobą. A potem schodziłam – i znowu zmieniałam się w szarą myszkę: dom, rodzina, obowiązki... - mówiła w "Filmie".

/ 7Zniknęła z branży

Obraz
© East News

Na dłużej Kowalska zahaczyła się w "Bajkach dla dorosłych" i "Dobranockach dla dorosłych", ale z czasem coraz rzadziej pojawiała się na ekranie i na scenie. Przyznawała, że była wyczerpana i zaczęła marzyć o odpoczynku.

- Byłam strasznie zmęczona, bo dużo grałam: teatr, telewizja, radio. Czasami tak bywało, że cały dzień nic nie jadłam, bo nie zdążyłam – wspominała w "Demonach seksu".

Wreszcie postanowiła odejść z Teatru Kwadrat, na znak solidarności z mężem, który popadł w konflikt z tamtejszym dyrektorem. Decyzji nie żałowała; przeciwnie, odetchnęła z ulgą. A na sławie nigdy jej nie zależało.

- Prawdę mówiąc, popularność mnie peszy, przeszkadza w życiu codziennym i w gruncie rzeczy nic nie znaczy – twierdziła.

/ 7"Święty Franciszek!"

Obraz
© East News

Po jakimś czasie zatęskniła za graniem - ale okazało się, że filmowcy o niej zapomnieli; udało się jej zagrać tylko w kilku odcinkach "Samego życia", jednak uważała, że to nie jest rola dla niej, a występ w serialu nie dawał jej satysfakcji. Od tamtej pory nie ma propozycji - jednak nie rozpacza z tego powodu. Jest na emeryturze, zajmuje się mężem i psem, opiekuje się też "niechcianymi" ptakami na osiedlu.

- I kiedyś spotkała mnie w związku z tym niebywała przygoda, niewiarygodna ale prawdziwa - śmiała się w "Dzienniku Trybunie". - Szłam pewnego dnia do centrum "Arkadia", w pobliżu którego mieszkam. I nagle widzę, że przede mną siada na chodniku gołąb i zaczyna torować mi drogę. Za nim, uszeregowane jak wojsko idą pozostałe gołębie, a na końcu wrony i wróble. Ci, którzy to zobaczyli, a znali mnie, zaczęli wołać: "Święty Franciszek, święty Franciszek!". Wszyscy zrozumieliśmy, że te ptaki składają mi podziękowanie za opiekę.

Wybrane dla Ciebie

8 Oscarów, kasowy hit. Arcydzieło Formana znów w kinach
8 Oscarów, kasowy hit. Arcydzieło Formana znów w kinach
To były wczesne objawy demencji. Żona Bruce'a zauważyła, jak się zmienił
To były wczesne objawy demencji. Żona Bruce'a zauważyła, jak się zmienił
Ostatni film kultowego duetu. Zdjęcia z nowego filmu Pasikowskiego w plenerze
Ostatni film kultowego duetu. Zdjęcia z nowego filmu Pasikowskiego w plenerze
Hit do obejrzenia w domu. W kinach zarobił blisko 400 mln dolarów
Hit do obejrzenia w domu. W kinach zarobił blisko 400 mln dolarów
Nie chcieli go w krakowskiej PWST. Po latach stał się najwybitniejszym aktorem swojego pokolenia
Nie chcieli go w krakowskiej PWST. Po latach stał się najwybitniejszym aktorem swojego pokolenia
"Tato miał problem z hazardem i alkoholem". Córka Jerzego Bińczyckiego nie ukrywa prawdy
"Tato miał problem z hazardem i alkoholem". Córka Jerzego Bińczyckiego nie ukrywa prawdy
Nowy przebój Netfliksa. Tak makabrycznej historii jeszcze nie pokazali
Nowy przebój Netfliksa. Tak makabrycznej historii jeszcze nie pokazali
Znów będą kontrowersje? Mocny zwiastun nowego filmu Smarzowskiego
Znów będą kontrowersje? Mocny zwiastun nowego filmu Smarzowskiego
Był synonimem Nowej Fali i niepoprawnym amantem. Świat kina nie przestał go opłakiwać
Był synonimem Nowej Fali i niepoprawnym amantem. Świat kina nie przestał go opłakiwać
Dwayne Johnson o roli w "Smaching Machine". "Naprawdę tego pragnąłem"
Dwayne Johnson o roli w "Smaching Machine". "Naprawdę tego pragnąłem"
Nabrała masy mięśniowej. Niemal jak Dwayne The Rock Johnson
Nabrała masy mięśniowej. Niemal jak Dwayne The Rock Johnson
Gwiazda "Plotkary" w odważnym teledysku. Wystąpiła całkiem nago
Gwiazda "Plotkary" w odważnym teledysku. Wystąpiła całkiem nago