Sherminator z "American Pie" skończył 38 lat. Nie wszystko poszło po jego myśli
Rudy podrywacz-nieudacznik
W serii "American Pie" grał drugoplanową rolę, jednak jego teksty o byciu "wyrafinowanym seks-robotem" są doskonale pamiętane przez miłośników gatunku. Chris Owen, który wcielał się w Sherminatora, nie przypomina już nieudacznika z licealnych komedii.
Występy w "American Pie" czy "Wiecznym studencie" zaszufladkowały go na lata. Aktor w końcu przestał dostawać propozycje angażu i na pewien czas musiał zatrudnić się w restauracji jako kelner. Był wtedy świeżo po rozwodzie i choć los rzucał mu kolejne kłody pod nogi, Owen nigdy nie zrezygnował z aktorstwa.
Dziecięca gwiazda
Chris Owen urodził się 25 września 1980 r. w Michigan, jednak jego rodzina wkrótce przeprowadziła się do Kalifornii. Aktorstwem zajmował się od 10. roku życia i szybko odnalazł się w familijnych komediach z młodocianą obsadą typu "Szczeniackie wojsko" (na zdjęciu), "Angus" czy "Czarna owca".
Przed otrzymaniem najsłynniejszej roli w "American Pie" (1999) miał już na koncie prawie dwadzieścia występów w filmach i serialach.
Wyrafinowany seks-robot
Rola Chucka "Sherminatora" Shermana w pierwszym "American Pie" ustawiła go na kolejne lata.
- Jestem Sherminatorem, wyrafinowanym seks-robotem wysłanym w czasie, by zmienić przyszłość jednej szczęśliwej damy – tym cytatem zapisał się w historii pikantnych komedii dla młodzieży, z którymi związał się na kolejne lata.
Owen wystąpił łącznie w czterech częściach "American Pie", "Wypasionej wkrętce", "Wiecznym studencie", "Szalonym akademiku II" itp.
Studenckie komedie to nie wszystko
Wizerunek fajtłapowatego Sherminatora ciągnął się za nim latami, co nie oznacza, że Owen chciał grać tylko takie postacie.
Zupełnie inne oblicze pokazał chociażby we "Mgle" na motywach prozy Stephena Kinga czy serialach "Hand of God" i "Zabójcze umysły".
Ostatnio dołączył do obsady filmu "Ostatnie Rekinado: Ząb czasu" (na zdjęciu) i horroru science fiction "The Epidemic".
Zakochany kelner
Dzięki "American Pie" przez kilkanaście lat nie musiał się martwić o brak zleceń, ale dobra passa w końcu minęła. W 2014 r. "New York Daily News" doniósł, że Owen wyleciał z branży i zaczął pracować jako kelner w japońskiej restauracji w Santa Monica.
- W życiu nie wszystko toczy się zgodnie z planem. Kocham aktorstwo i dzięki tej pracy mogę nadal walczyć – mówił Owen, który kilka miesięcy później pojawił się w dwóch filmach.
Również w życiu uczuciowym nie wszystko szło po jego myśli. W 2007 r. stanął na ślubnym kobiercu z Michelle Beck, jednak para rozwiodła się w 2012 r.
Aktywność na Instagramie każe sądzić, że Owen w końcu wyszedł na prostą i wiedzie bardzo szczęśliwe życie. Często wrzuca fotki swojego psa i narzeczonej, której wręczył pierścionek pod koniec lipca. Dayna Cousins to dyplomowana aktorka i miłośniczka fitnessu, która czeka na przełom w swojej karierze.