Shrek powróci po latach. Usłyszymy znajome głosy
W samych Stanach Zjednoczonych dotychczasowa seria o przygodach uroczego ogra zarobiła prawie 1,5 mld dol. Od premiery ostatniej części upłynęło już 13 lat. Wreszcie jest zapowiedź "Shreka 5".
Informację o filmie potwierdził oficjalnie Chris Meledandri, partner kreatywny w DreamWorks Animation. Jak powiedział w rozmowie z "Variety", ważne jest, żeby nowa część wniosła powiew świeżości do sagi, który sentymentalnie zadziała na wiernych widzów, ale przyciągnie też nowych, nie pamiętających "Shreka" z lat 2001-2010.
Kluczowa jednak dla wytwórni jest oryginalna obsada dubbingowa: Mike Myers jako postać tytułowa, Eddie Murphy jako Osioł i Cameron Diaz jako Fiona.
- Przewidujemy, że ta ekipa wróci. Rozmowy właśnie się rozpoczynają, ale każdy sygnał, który dostaliśmy, wskazuje na ogromny entuzjazm aktorów - powiedział Meledandri.
Pod koniec stycznia, w wywiadzie dla kanału E!, Murphy zapytany, czy zdecydowałby się wrócić do roli Osła, odpowiedział: "w dwie sekundy". Dodał również, że warto byłoby zainwestować w nowe spin-offy "Shreka", inne niż "Kot w butach".
- Pomyślałem sobie: "Zróbmy film o Ośle, jest dużo zabawniejszy niż Kot" - zaproponował aktor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premiery kinowe 2023. Na te filmy czekamy!
Chris Meledandri gorąco popiera ten pomysł, ale pierwszeństwo ma piąta część "Shreka". Jeszcze nie wiadomo, kiedy ruszy produkcja.
W polskiej wersji językowej główne role zagrali: Zbigniew Zamachowski (Shrek), Jerzy Stuhr (Osioł) i Agnieszka Kunikowska (Fiona).
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.