Trwa ładowanie...
recenzja
27-07-2015 10:52

"Snajper": Kawał kina [RECENZJA BLU-RAY]

"Snajper": Kawał kina [RECENZJA BLU-RAY]Źródło: East news
dagtl2o
dagtl2o

Zanim *"Snajper" pojawił się na polskich ekranach, z Ameryki płynęły dość jednoznaczne opinie na temat filmu, szczególnie że kolejna reżyserska próba Clinta Eastwooda rozbiła tamtejszy box office.*

Ale prasa europejska wydawała się bardziej sceptyczna, zarzucając mu nieznośny patos i łopatologiczną propagandę. Niesłusznie. Bo choć chwilami faktycznie może się zdawać, jakby historia Chrisa Kyle'a została wyjęta z podręcznika do patriotyzmu, tak Eastwood pozostaje nieugięcie i prostolinijnie szczery ze swoim oddaniem gwieździstemu sztandarowi. „Snajper”, historia najskuteczniejszego strzelca w udokumentowanej historii Stanów Zjednoczonych, rozpięta jest pomiędzy emocjonującym kinem batalistycznym a obrazem antywojennym; aby podobne pozorne sprzeczności pogodzić potrzeba kogoś, kto potrafiłby odpowiednio rozłożyć poszczególne akcenty, nieco przydusić kuszące efekciarstwo tej opowieści. Eastwood okazuje się odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu, aż trudno wyobrazić sobie Stevena Spielberga reżyserującego „Snajpera”; bodajże to po nim pozostał scenariuszowy pomysł, bodajże najsłabszy, ucieleśnienia strachu Kyle'a i nadanie mu postaci Mustafy, irackiego snajpera.

Kolejne operacje wojskowe przetykane są scenami z życia codziennego, zderzają coraz bardziej roztrzęsionego Kyle'a z rodziną; „Snajper” jest w równym stopniu filmem o żonie i dzieciach żołnierza, który znika po drugiej stronie globu, jak o nim samym. Tocząca się kawał świata dalej wojna odciska swoje piętno nie tylko na tym, kto patrzy przez lunetę na następny cel. Film Eastwooda pozwala spojrzeć na ten istotny dla amerykańskiego kina temat bez konieczności przesiewania kolejnych scen przez ichnią fascynację militaryzmem. Kawał kina.

dagtl2o

Dodatki:
Na płycie dwa całkiem niezłe dokumenty o przyzwoitej, półgodzinnej długości każdy, przedstawiające nie tylko samą pracę na planie, ale i cały proces preprodukcji, od zainteresowania ekipy historią Kyle'a, przez zatrudnienie Clinta Eastwooda, aż do pierwszego klapsa.

Ocena: 7/10

dagtl2o
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dagtl2o

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj