Spłonął dom Blanki Lipińskiej. "Ten, z którego tak bardzo się cieszyłam"
Blanka Lipińska kilka miesięcy temu kupiła dom w lesie. Wymagał generalnego remontu. Jak żartowała w rozmowie z mediami, miała być to jej dacza, do której będzie uciekać z Warszawy. Marzenia strawił ogień.
Blanka Lipińska mieszka w apartamencie w Warszawie, którego remont relacjonowała długi czas w mediach społecznościowych. Finał zaprezentowała w "Dzień dobry TVN". Tam też po raz pierwszy pokazała swoje - jak to sporo osób określiło - mroczne wnętrza. - Ja bardzo polecam kolor czarny, bo jeżeli chodzi o moje mieszkanie, to cudownie się tam odpoczywa, naprawdę, bo oczy nie męczą się absolutnie żadnym kolorem, bo człowiek widzi tam na czarno i biało - komentowała z przymrużeniem oka w mediach.
Jakiś czas temu Lipińska postanowiła zainwestować pieniądze zarobione dzięki popularności serii "365 dni" w nową nieruchomość. A konkretnie - w domek w lesie, który miał być dla niej miejscem odpoczynku od zgiełku miasta. Tuż przed świętami Blanka przekazała, że dom spłonął.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blanka Lipińska o sukcesie "365 dni": "Nikomu nie zaglądam do majtek i portfela"
- Godzina drogi od Warszawy. Dom z działką, rzeką, lasem. Absolutnie zaczarowany ogród, długa trawa, niezaprojektowany ogród, dom drewniany, który jest stary i rozsypujący się. O Boże, jakie to będą koszta - tak o domku Blanka mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.
W czwartek, tj. 22 grudnia, autorka "365 dni" poinformowała na InstaStory, że dom spłonął. - Chciałabym powiedzieć, że mam się dobrze, ale nie mam się dobrze. Przedwczoraj w nocy spalił się mój dom w lesie. Ten, który niedawno kupiłam. Ten, z którego tak bardzo się cieszyłam - powiedziała załamana Blanka.
- Jest to dla mnie trudny czas - dodała autorka. - Teraz jest czas na to, bym poradziła sobie ze stratą. A potem przyjdzie czas na odbudowywanie tego domu - powiedziała na koniec.
Trwa ładowanie wpisu: instagram