Trwa ładowanie...
dg88ydq
recenzja
17-01-2011 11:01

Spotkanie na szczycie

Filmowe spotkanie Angeliny Jolie i Johnny’ego Deppa to prawdziwe wydarzenie. Dwie gwiazdy, dwa talenty, dwie persony. To nie zdarza się często.

dg88ydq
dg88ydq

A jednak, film z ich udziałem… rychło przeminie z wiatrem. Jest nieudany. Samo w sobie nie powinno nas to specjalnie dziwić. Gwiazdorskie duety bardzo rzadko sprawdzają się na ekranie. Zazwyczaj brakuje dla ich wymuszonej konfrontacji odpowiedniego scenariusza. Czasem znajomości aktorskiego emploi. Innym razem gatunkowego wyczucia. Tutaj zawiodło wszystko po kolei.

Ktoś wpadł na pomysł, że niemiecki reżyser Florian Henckel von Donnersmarck, autor nagrodzonego Oskarem "Życia na podsłuchu", potrafi sprostać podobnemu tematowi (szpiegowsko-miłosna intryga) w zupełnie obcej sobie poetyce hollywoodzkiego widowiska. Zupełnie jakby zapomniano, że ostatni z podobnych angaży skończył się kompromitacją – Oliver Hirschbiegel, reżyser "Upadku" i "Eksperymentu" długo jeszcze będzie lizał rany po nieudanej przymiarce do kina sci-fi, jaką była "Inwazja".

"Turysta" nie jest wprawdzie filmem tak słabym, ale na plus rozliczyć go nie sposób. Wady ma trzy. Pierwsza: między rzeczoną parą nie sposób doszukać się iskry, która w ich ekranowe mizdrzenie pozwoliłaby uwierzyć. Jolie i Depp są tu jak białe małżeństwo, które świetnie prezentuje się w towarzystwie, ale już sypialnie ma oddzielne. Druga: fabuła jest nie tyle mało wyrafinowana, co boleśnie oczywista. Nie potrzeba wiele filmowego obycia, by rozgryźć o co w tym wszystkim chodzi. A gdy już wiemy… cała ta szarpanina przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.

Trzecia słabość filmu wydaje się najbardziej znamienna. Reżyser nie rozumie poetyki kina hollywoodzkiego. Nie potrafi grać odpowiednimi akcentami, nie umie rozgrywać znaczonych kart. Dysponując fabułą tak wytartą, trzeba oszukiwać. Uwodzić nas i zwodzić, aż dostrzeżemy w tym wszystkim coś nowego, wartego zachodu. Tutaj bardzo o to trudno. Jakkolwiek trywialnie to zabrzmi, to wszystko naprawdę już było.

dg88ydq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dg88ydq

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj