Stenka wstydziła się pochodzenia. Teraz jej scenariusz o Kaszubach ma szansę być hitem
Danuta Stenka wychowała się w Gowidlinie, kaszubskiej wsi liczącej nieco ponad tysiąc mieszkańców. Dla 55-letniej aktorki rodzinna miejscowość przez długi czas była źródłem kompleksów. Teraz to się zmieniło. Wraz z mężem pracuje nad scenariuszem, który będzie spełnieniem jej marzeń o kaszubskiej sadze.
07.04.2017 | aktual.: 07.04.2017 13:38
- *Chciałabym zagrać Kaszubkę po kaszubsku. Stworzyć jakąś sagę kaszubską. Mój tata w piękny sposób opowiadał fantastyczne kaszubskie anegdoty. Planowaliśmy wraz z mężem to nagrywać, ale niestety nie zdążyliśmy *– opowiada aktorka w „Dobry tydzień”.
Teraz z mężem Januszem Grzelakiem pracuje nad scenariuszem, w którym chce odtworzyć zapomniany świat znany z opowieści taty. Aktorka nie ukrywa, że z wiekiem coraz bardziej docenia miejsce, w którym się wychowała. Wzięła udział w czytaniu "Biblii" po kaszubsku. Mówienie w tym języku świetnie jej idzie i chciałaby ocalić go od zapomnienia. W przywróceniu zapomnianego świata służyć ma jej scenariusz.
Stenka przyznała w rozmowie z WP, że "kulturę wysysa się z mlekiem matki”. Jako dziecko uwielbiała czytać w nocy i ten nawyk jej został. Dziś zawsze trzyma kilka książek na stoliku nocnym. Marzenie o aktorstwie również pojawiło się w jej rodzinnym domu. Pierwszy raz pomyślała, że chciałaby dotknąć świata za szklanym ekranem, gdy oglądała telewizję jako dziecko.