Sue Lyon nie żyje. Gwiazda "Lolity" zmarła w drugi dzień świąt
73-letnia aktorka od dłuższego czasu miała problemy zdrowotne. Zmarła w czwartek 26 grudnia. Informację podał The New York Times.
Nagrywany potajemnie w Londynie film, pomimo scenariuszowej zmiany i uczynienia tytułowej bohaterki trzy lata starszą, niż była w książce (w filmie Dolores Haze ma 15 lat, by nie łamać tzw. kodeksu Haysa, wyjmującego spod prawa konkretne sceny związane głównie z seksualnością) otrzymał w chwili premiery dość mieszane recenzje, jednak Sue Lyon przebiła się dzięki niemu do świadomości hollywoodzkich producentów.
Dwa lata później Lyon wystąpiła w "Nocy Iguany" Johna Hustona, a następnie w "Siedmiu kobietach" Johna Forda i telewizyjnej wersji "Arszeniku i starych koronek". Jej kariera trwała do 1980 roku, gdy po raz ostatni pojawiła się na ekranie w "Aligatorze".
Prywatnie pięciokrotnie była mężatką. Z trzecim partnerem, Garym "Cottonem" Adamsononem, wzięła ślub, gdy ten jeszcze odsiadywał wyrok za napad rabunkowy i morderstwo. Dzięki m.in. jej staraniom Adamson wyszedł zza krat wcześniej, ale chwilę później ponownie przeprowadził napad z bronią i wrócił do więzienia. Lyon złożyła pozew rozwodowy już rok po ślubie.
Zmarła w miniony czwartek 26 grudnia w Los Angeles. Osierociła tym samym córkę, Nonę.