Sylvester Stallone zdradził, że w trakcie realizacji najnowszej części przygód Johna Rambo w Birmie regularnie grożono mu śmiercią.
Aktor twierdzi, że pogróżki to wynik naświetlenia w filmie problemów ogarniętej wojną domową Birmy.
- To bardzo niebezpieczny kraj - tłumaczy Stallone.
- Mnóstwo ludzi przepada bez śladu każdego dnia, a władze płacą olbrzymie pieniądze, aby nikt nie dowiedział się o tym, co się tam tak naprawdę dzieje. Teraz, kiedy rozmawiamy, ludzie w Birmie giną. Mam nadzieję, że mój film przybliży nieco problem wojny w tym kraju.
Obraz "John Rambo" pojawi się w polskich kinach 7 marca.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.