- W poprzednich filmach o Bondzie było od razu widać, gdy któryś aktor kończył swoją przygodę. Tak jakby próbował przekazać: "Mój Boże, po prostu k…wa dajcie mi pieniądze, żebym mógł z tym skończyć". Daniel taki nie był - mówi w rozmowie z WP Cary Joji Fukunaga. Razem z operatorem "Nie czas umierać" Linusem Sandgrenem byli gośćmi specjalnymi EnergaCamerimage w Toruniu.