Kolejna powieść Fredericka Forsytha doczeka się hollywoodzkiej adaptacji.
Tym razem reżyserzy zainteresowali się thrillerem "The Kill List", który w Polsce ukazał się pod tytułem "Lista celów". Jej akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, bo w 2014 roku. USA i Wielką Brytanią wstrząsa seria na pozór przypadkowych zabójstw. Łączy je jednak wspólny mianownik - mordercy to nawróceni na fanatyczny dżihad islamiści, zainspirowani zamieszczanymi w internecie kazaniami wzywającymi do mordowania niewiernych.
Ich autor, z braku nazwiska znany Kaznodzieją, trafia na super tajną listę - terrorystów tak groźnych dla USA, że postanowiono ich zabić, bez silenia się na stawianie przed sądem i proces. Sprawa trafia do specjalnej jednostki "łowcy głów", której najlepszym agentem jest niejaki Tropiciel - były podpułkownik marines.
Za scenariusz adaptacji odpowiedzialny jest Lem Dobbs, który pracował m.in. przy filmach "Mroczne miasto", "Angol", "The Company You Keep".
Za kamerą staje Rupert Sanders, reżyser "Królewny Śnieżki i Łowcy". Nick Wechsler, Steve Schwartz i Paula Mae Schwartz produkują, czyli ci sami twórcy, którzy pomogli Ridleyowi Scottowi zrealizować thriller "The Counselor".
Przypomnijmy, że Forsyth jest autorem takich bestsellerów jak "Dzień szakala", "Akta Odessy" czy "Psy wojny", które doczekały się równie słynnych adaptacji.