Tom Cruise: była dziewczyna gwiazdora przerywa milczenie
Po latach postanowiła o wszystkim opowiedzieć
Tom Cruise nie ma szczęścia w miłości, a byłe partnerki nie szczędzą mu gorzkich słów, nierzadko wdając się z aktorem w medialne przepychanki na łamach gazet.
Tym razem głos postanowiła zabrać Diane Cox, pierwsza poważna dziewczyna Cruise'a, z którą spotykał się, jeszcze zanim stał się gwiazdą z wielkiego ekranu. I chętnie zdradziła intymne szczegóły ich związku.
Poznali się w 1979 roku i wdali się w gorący romans. Początkowo Cox była zachwycona i zakochana, ale z czasem okazało się, że Cruise – jak sama mówiła – stał się zbyt "intensywny" i zazdrosny.
Rozstali się z hukiem, a aktor pocieszenie, choć na krótko, znalazł w ramionach Melissy Gilbert.
Odbiła go koleżance
- Wystawiliśmy naszych partnerów i zbliżyliśmy się do siebie podczas afterparty – opowiadała o ich pierwszym spotkaniu w Daily Mail. - Już wtedy miałam wrażenie, że przypadliśmy sobie do gustu. Wyszłam z łazienki, a on czekał na zewnątrz z butelką. Uśmiechnął się do mnie, pocałowaliśmy się właśnie tam, pod łazienką. Nie kochaliśmy się tej nocy, ale zaczęliśmy ze sobą chodzić.
Cruise nowym Powersem
Cox zachwycała się zwłaszcza łóżkowym temperamentem swojego nowego chłopaka – śmiała się, że Cruise przypominał jej wiecznie niezaspokojonego agenta, filmowego Austina Powersa.
- Uprawialiśmy seks, kiedy tylko mogliśmy – opowiadała. - Był napalony jak Austin Powers. Pod nieobecność moich rodziców robiliśmy to w samochodzie mojego ojca. Raz wykorzystaliśmy garaż jego rodziców.
Zapewniała, że ich życie seksualne było bardzo emocjonujące - Tom powiedział mi że jego eks tak go podrapała, że zostawiła mu blizny na plecach. Ja obgryzałam paznokcie, więc ze mną nie miał tego problemu – śmiała się.
„Był playboyem”
- Tom był nad swój wiek dojrzały i patrzył na świat w sposób właściwy dorosłym. Myślę że za szybko dorósł – mówiła w wywiadzie dla Daily Mail.
Twierdziła również, że Cruise chętnie się jej zwierzał. Opowiedział jej na przykład, że ma bardzo bliską relację ze swoimi siostrami.
- Kiedyś przyznał, że są ze sobą tak blisko, że to one nauczyły go całować – twierdziła.
W tym czasie Cruise marzył o karierze aktorskiej, ale żeby zarobić na swoje utrzymanie pracował jako kelner w Glen Ridge Country Club. Podobno już wtedy widać było, że ma potencjał.
- Był playboyem. Był przystojny i zaciągał jak południowiec – wspominała.
Intensywny Cruise
Cox i Cruise spotykali się przez dwa lata. Przez jakiś czas ciągnęli „związek na odległość”, gdyż Cruise zaczął realizować swoje marzenia o aktorstwie.
Rozstali się, gdy Cruise dowiedział się, że Diane nie była mu wierna. Cox jednak nie czuje się winna za rozpad ich związku – winą za wszystko obarcza swojego byłego partnera i jego „intensywny charakter”.
- W pewnym momencie chciałam spotykać się z innymi ludźmi, a on stał się bardzo zazdrosny i nadopiekuńczy. Nie byłam do tego przyzwyczajona – wyznawała.
- Zwierzyłam się nawet z tego jego siostrze, miałam nadzieję, że mi w tym pomoże. Intensywność reakcji Toma była naprawdę odpychająca.
„Miałam romans”
Twierdziła, że Cruise był o nią zazdrosny do przesady.
- Był bardzo delikatny i gdy pewnego razu przez przypadek podziękowałam mu za kwiaty przysłane przez kogoś innego, dostał szału – opowiadała. - Oczywiście ja również bywałam zazdrosna, gdy próbowałam się do niego dodzwonić w Kalifornii albo w Vegas i nigdy nie mogłam go zastać. Wtedy zorientowałam się, że idziemy różnymi drogami. Gdy tylko doszło do mnie, że tracę Toma, zdałam sobie sprawę z tego, jak bardzo mi zależy. Tak często się kłóciliśmy; kłótnie nie były agresywne, po prostu bardzo intensywne, bo byliśmy w sobie bardzo zakochani.
Przyznała również, że to ona „złamała mu serce”. - Miałam romans z innym facetem, przyjaciel Toma się o tym dowiedział i powiedział mu, co zrobiłam – wspominała. - Tom powiedział mi: „Kocham cię, ale już nie jestem zakochany”.
Nie żałuje rozstania
Cox wyznała, że chociaż Cruise zapewniał ją, że „jest miłością jego życia, jedyną osobą której pragnął”, nigdy nie rozmawiali o ślubie.
Po raz ostatni widzieli się, kiedy na ekrany wchodził "Ryzykowny interes". Cruise odwiedzał wtedy swoją rodzinę w Glen Ridge, New Jersey.
- Tom pojawił się na domówce – wspominała to spotkanie Cox. - Powiedział mi wtedy: „Łapię Hollywood za jaja".
I zapewniała, że nigdy nie żałowała tego rozstania. - Im więcej myślę o czasie spędzonym z Tomem, tym mocniej do mnie dociera, jak bardzo był intensywny, zazdrosny i delikatny. Wciąż potrzebował akceptacji, trzeba go było zapewniać, że jest genialnym aktorem.