Tomasz Bagiński o ''Wiedźminie'': Ten film przypomni Polakom, że mają być z czego dumni [WIDEO]
20.11.2015 12:10
Dlaczego Tomasz Bagiński bierze się za "Wiedźmina"? Odpowiedź jest prosta. Sam jest prawdziwym fanem książek Sapkowskiego - jego pierwsze próby literackie związane z "Wiedźminem" czytał jeszcze w "Fantastyce". Animator od dłuższego czasu marzył też o pełnometrażowej produkcji z aktorami, więc decyzja o stworzeniu filmu, który będzie, jak sam mówi Bagiński, "hybrydowy", była tylko kwestią czasu. - To ideał książki popularnej. Z takich książek z reguły powstają bardzo dobre filmy - dodaje.
* Konkretne prace nad filmem trwają już trzy lata.* Bagińśki podkreśla, że podejmował już wcześniej próby związane z filmem aktorskim. Animacja nie może pokazać wszystkiego. Subtelne emocje jest dużo łatwiej pokazać za pomocą aktorów.
Jaki będzie nowy "Wiedźmin"? - Staramy się, aby był to film bardzo wierny oryginałowi, proszę się nie obawiać, że powstanie film dla przedszkolaków - zapewnia reżyser. Nie wyklucza zrobienia go w 3D, ale jak sam mówi, porządna konwersja na 3D kosztuje 10-12 mln dolarów, zatem decyzja będzie należała w dużej mierze do producentów.
"Wiedźmin" będzie prawdziwą polską superprodukcją, ale reżyser nie przejmuje się finansową skalą przedsięwzięcia. - Pieniądze to najmniejszy problem - uśmiecha się reżyser zapytany o budżet filmu. Obecnie wynosi on około 30 mln dolarów, co plasuje go na szczycie najdroższych polskich produkcji. Reżyser nie wyklucza, że koszt filmu może wzrosnąć.
Bagiński nie wyobraża sobie, że film mógłby powstać w innym kraju niż Polska. - Ja bym się bardzo ucieszył, gdybym zobaczył duży, fajny amerykański film z naszymi widokami, o którym wiedziałbym, że jest kręcony w Polsce i widać w nim nasze swojskie drzewka, bory w trochę innym szkiełku i kamerze. I zobaczylibyśmy, z czego możemy być dumni. Mamy przepiękne krajobrazy i miejsca, absolutnie genialną kulturę, o której świat się dopiero uczy.
Zapytany o inspiracje, twórca "Katedry" zastrzega, że ze względu na umowę z producentami nie może zdradzić, z jakich filmów czerpie inspiracje, pracując nad "Wiedźminem". Ale nie kryje entuzjazmu, gdy słyszy pytanie o ulubionych reżyserów. Sypie nazwiskami jak z rękawa. W pierwszej kolejności wymienia Jamesa Camerona. Potem Daniela Villeneuve'a, Davida Finchera, Christophera Nolana, Duncana Jonesa, Michaela Manna, Ridleya Scotta i śp. Tony'ego Scotta, a na koniec... Michaela Baya. Twórcę "Transformersów" określa absolutnym geniuszem. Zaskoczenie? Kto mistrzowi zabroni!
Premiera "Wiedźmina" jest zaplanowana na drugą połowę 2017 roku. Czekacie?