*Michael Bay ostro skrytykował Hugo Weavinga, aktora, który użyczył głosu Megatronowi w jego filmie "Transformers 3".*
W wywiadzie, jaki kilka dni temu ukazał się w mediach, Weaving poinformował, że nie powróci na plan kolejnego filmu z serii "Transformers", ponieważ rola Megatrona nie sprawiła mu satysfakcji.
- Nie wiedziałem nic o tej roli, nie obchodziła mnie, nie myślałem o niej - tłumaczył aktor. - Nie zdarza mi się to często. Nie żałuję, że zagrałem w tym filmie, ale bardzo rzadko angażuję się w coś, co kompletnie nic dla mnie nie znaczy. Nigdy nie poznałem Michaela Baya, widziałem jego twarz tylko na Skypie. Nigdy nie czytałem scenariusza. Po prostu poszedłem tam, czytałem przez dwie godziny swoje kwestie i tyle.
Od komentarza nie powstrzymał się Michael Bay, reżyser "Transformers".
- Mam dość aktorów, którzy zarabiają 15 milionów za rolę, albo na przykład 200 tysięcy za godzinę i 43 minuty czytania do mikrofonu, a potem narzekają na swoją pracę - piekli się Bay. - W obliczu problemów, z jakimi boryka się dziś świat, czy tym marudzącym aktorom naprawdę wydaje się, że ludzi obchodzi to, że ich praca nie była "nie dość satysfakcjonująca artystycznie"? Co stało się z przyzwoitymi ludźmi, którzy ciężko pracowali, a po odebraniu wypłaty dziękowali z uśmiechem? Aktorzy powinni się cieszyć, że w ogóle mają pracę, nie mówiąc już o tym, że dostają za to więcej, niż 98 procent ludzi w Ameryce. Mam pomysł dla tych wszystkich osób: mogą przekazać pieniądze za "niesatysfakcjonującą pracę" na fundację Elephant Rescue i uratować parę słoni.
Na wiosnę przyszłego roku Bay zaprezentuje swój nowy film, "Pain & Gain". Hugo Weaving pracuje obecnie na planie trylogii "Hobbit".
