Twarz Mickeya Rourke'a ''zatrważająco oszpecona''

O swoim chirurgu plastycznym powiedział: „Poszedłem do niewłaściwego faceta”. Dziś blizny po nieudanych operacjach widoczne są lepiej niż kiedykolwiek.

Wszystko przez boks
Źródło zdjęć: © AFP

/ 8Niegdysiejszy amant straszy wyglądem

Obraz
© newspix.pl

Niedawno paparazzi wytropili Mickeya Rourke'ego w Londynie. Zdjęcia zrobione z bliska wyraźnie pokazują jego blizny po licznych operacjach plastycznych oraz „łyse placki” po nieudanych przeszczepach włosów.

I choć aktor doprowadził się do takiego stanu na własne życzenie, to w wywiadach przyznaje, że winą za swój obecny wygląd obarcza nieudolnego chirurga. Co tak naprawdę się stało?

/ 8Wszystko przez boks

Obraz
© AFP

W trakcie kolejnych 8 lat wygrał 27 walk (z czego 17 przez nokaut), przegrał zaledwie 3.

Jednak w 1969 roku, podczas sparingu z ówczesnym mistrzem świata wagi półśredniej Luisem Rodriguezem, doznał pierwszego poważnego urazu. Po nim nastąpiły kolejne, aż w końcu lekarze orzekli, że młody pięściarz musi sobie zrobić przynajmniej rok przerwy, aby zregenerować organizm. Wtedy to Rourke zaczął interesować się aktorstwem.

/ 8400 dolarów i podbój Nowego Jorku

Obraz
© Imperial CinePix

Sprzyjało mu szczęście. Swój aktorski debiut „zaliczył” u samego Stevena Spielberga w jego kultowej dziś komedii wojennej „1941”. Prawdziwie zauważony został jednak dopiero na początku lat 80. dzięki rolom w takich filmach, jak „Diner” Barry’ego Levinsona czy „Rumble Fish” F.F. Coppoli. Kariera stała przed nim otworem…

/ 8Specjalista od łóżkowych scen

Obraz
© Imperial CinePix

*Jednak to dopiero rola w głośnym „9 i pół tygodnia”, w którym zagrał u boku *Kim Basinger, uczyniła z niego symbol seksu. Wizerunek ten umocnił dodatkowo występ w kontrowersyjnej „Dzikiej orchidei”. W międzyczasie stworzył także dwie wybitne kreacje aktorskie. Pierwszą w adaptacji autobiograficznej prozy Charlesa Bukowskiego „Ćma barowa”, drugą w kultowym *„Harrym Angelu”. * Jednak reżyser tego ostatniego tytułu, Alan Parker, nie wspomina zbyt dobrze współpracy z Rourke’em: „Praca z Mickey’em to był jakiś koszmar. Był autentycznie niebezpieczny na planie, bo nigdy nie było wiadomo, co zrobi tym razem”.

Tymczasem Rourke, będąc u szczytu kariery, postanowił… rzucić aktorstwo i wrócić do boksu. Nie skończyło się to dla niego dobrze…

/ 8Krwawy sport zmasakrował mu twarz

Obraz
© AFP

Po kilku latach spędzonych w branży filmowej, Rourke oświadczył, że „ma dość zmierzania w stronę samozniszczenia”, a także, że „stracił do siebie, jako aktora, szacunek”. W 1991 roku wrócił więc do boksu.

Nie była to jednak zbyt szczęśliwa decyzja. Mając niemal 40 lat na karku i nie trenując przez ostatnią dekadę, Mickey Rourke dostawał na ringu niezłego łupnia. I nie chodzi nawet o przegrane, lecz o obrażenia: wielokrotnie miał łamany nos, palce, żebra, przegryziony język i zmiażdżone kości policzkowe. Przez pewien czas cierpiał również na zanik pamięci. Mówi się, że walki na ringu nieodwracalnie wpłynęły także na stan psychiki aktora (to żaden dowód, lecz w 1994 roku Rourke został pierwszy raz aresztowany pod zarzutem stosowania przemocy fizycznej wobec swojej ówczesnej żony, poznanej na planie „Dzikiej orchidei” *Carré Otis).*

/ 8Po amancie ani śladu?

Obraz
© SPI International Polska

W latach 90. bardzo rzadko mieliśmy okazję widzieć aktora na wielkim ekranie, a tym bardziej widzieć go w dobrych produkcjach. Wystąpił m.in. w kryminale „Bullet” z Tupacem Shakurem czy w „Następne dziewięć i pół tygodnia”.

I choć już nigdy nie zagrał amanta, nagle okazało się, że Mickey Rourke wrócił jako lepszy aktor, niż był nim kiedykolwiek wcześniej.

/ 8Brzydki, ale nagradzany

Obraz
© newspix.pl

I choć nie grzeszy on dziś urodą, to przez krytyków filmowych wychwalany jest za metamorfozę, którą przeszedł jako aktor. Grając brzydali w takich filmach, jak „Sin City - Miasto grzechu”, „Zapaśnik”, „Iron Man 2” czy „Immortals. Bogowie i herosi 3D” zdobył szereg nagród i uznanie widzów.

/ 8To będzie jego czas!

Obraz
© Monolith

I choć zdarza mu się zagrać także w mniejszych produkcjach, ten i przyszły rok znów będą należały do Rourke’a. Wszystko za sprawą kilku ważnych premier z jego udziałem, m.in. dramatowi „Black November”, na planie którego ponownie spotkał się z Kim Basinger, a także przyszłorocznego „Mobster: A Call for the New Order”, w którym partnerować będą mu prawdopodobnie Jake Gyllenhaal i Andy Garcia, a także (i chyba przede wszystkim) długo oczekiwanej kontynuacji genialnego „Sin City” – „Sin City: A Dame to Kill For”, oczywiście na podstawie komiksu Marvela.

Miejmy nadzieję, że mając dziś ponownie ukształtowaną pozycję w Hollywood, nie zechce znów zaprzepaścić swojej kariery dla nowych, ekstremalnych doznań sportowych.
(al/mn/ws)

Wybrane dla Ciebie

Aktor i modelka OnlyFans? To nie tak, jak wszyscy pomyśleli
Aktor i modelka OnlyFans? To nie tak, jak wszyscy pomyśleli
Do obejrzenia w domu. Alternatywna historia I wojny światowej
Do obejrzenia w domu. Alternatywna historia I wojny światowej
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek