Trwa ładowanie...

Twórcy filmu o rtm. Pileckim ukończyli pracę. Premiera we wrześniu

Twórcy filmu o rtm. Pileckim ukończyli pracę. Premiera we wrześniuŹródło: East
d1i3c0q
d1i3c0q

Ukończono w końcu pracę nad fabularyzowanym dokumentem o rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Publiczność zobaczy obraz we wrześniu. Premiera zbiegnie się z 75. rocznicą deportacji Pileckiego do Auschwitz - poinformował w poniedziałek współtwórca obrazu, Bogdan Wasztyl. Film powstał bez udziału i wsparcia instytucji państwowych.

Premiera filmu planowana była początkowo na 27 lutego tego roku. Jednak twórcy musieli zmienić plany.

- Milczenie o Witoldzie Pileckim podczas uroczystości 70. rocznicy oswobodzenia obozu w Auschwitz skłoniło nas do poszukiwania innego rozwiązania. Uznaliśmy, że przypadająca we wrześniu 75. rocznica jego deportacji do KL Auschwitz jest najlepszym czasem na premierę filmu, bo pozwoli przypomnieć o zasługach i bohaterstwie rotmistrza we właściwym kontekście - wyjaśnił Wasztyl, członek Stowarzyszenia Auschwitz Memento, które jest producentem filmu.

Film trwa sto minut. Zdaniem reżysera Mirosława Krzyszkowskiego, twórcy chcieli "zrobić film o Pileckim, będąc jak najbliżej samego Pileckiego".

- Dlatego [...] sięgaliśmy do wszelkiego rodzaju tekstów naszego bohatera - wspomnień, raportu, poezji - dodał twórca.

d1i3c0q

Krzyszkowski podkreślił, że takie ujęcie pozwoliło, aby główny bohater przemówił z ekranu w pierwszej osobie. - Wbrew pozorom ta perspektywa nie ograniczała naszych horyzontów, lecz pozwoliła zbudować historię uniwersalną, zrozumiałą nie tylko dla Polaków, ale i dla ludzi na całym świecie, którzy pojmują uniwersalne, europejskie wartości głęboko zakorzenione w chrześcijańskiej wrażliwości [...] - wyjaśnił filmowiec.

Zdjęcia do filmu rozpoczęły się w maju ubiegłego roku. W głównej roli wystąpił warszawski aktor *Marcin Kwaśny.* Jak sam mówi, aktorskie, wielopłaszczyznowe przygotowanie do roli pozwoliło mu odkryć niezwykłego człowieka o głębokiej duchowości.

- Myślę, że dzięki tej kreacji mogłem także choć trochę zmienić swoje widzenie świata, rodzinnego życia, wrażliwości na człowieka i przyrodę. Lepiej zrozumiałem naszą, polską historię, tak głęboko wplecioną w życiorys Pileckiego. Można powiedzieć, że przeżyłem ją osobiście - wyznał aktor.

(Marcin Kwaśny i Witold Pilecki, fot. AKPA/Głos Ludu, marzec 1948 r., Wikipedia.pl)

d1i3c0q

W filmie wystąpił też znany z licznych ról filmowych i teatralnych Piotr Głowacki, absolwentka krakowskiej PWST Małgorzata Kowalska oraz członkowie rodziny Witolda Pileckiego. Jak powiedział Wasztyl, przez plan przewinęło się ok. 150 osób - zawodowych aktorów, ale także członków zespołu teatralnego "Czwarta Ściana" z Brzeszcz i grup rekonstrukcyjnych z Nowego Targu, Bielan oraz Nawojowej Góry.

( Proces Witolda Pileckiego i jego towarzyszy przed Wojskowym Sądem Rejonowym, Warszawa, 03.03.1948 r., fot. PAP/CAF)

Sceny plenerowe zostały zrealizowane m.in. w dworze Tetmajerów w Łopusznej koło Nowego Targu, którego wnętrza posłużyły za rodzinny majątek Pileckich, a także pod Krzeszowicami, w Oświęcimiu, Brzezince i Brzeszczach.

d1i3c0q

Wasztyl zaznaczył, że film powstał wyłącznie dzięki zorganizowanej przez Stowarzyszenie Auschwitz Memento zbiórce publicznej, bez udziału i wsparcia instytucji państwowych. Na budżet - ok. 250 tys. zł - złożyły się darowizny ponad 2 tys. osób oraz dotacja nowojorskiego okręgu Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce i wkład pieniężny Auschwitz Memento.

Witold Pilecki urodził się w 1901 roku. Był bohaterem wojny z bolszewikami, uczestnikiem wojny obronnej w 1939 roku, oficerem Armii Krajowej, dobrowolnym więźniem w Auschwitz, gdzie został deportowany 22 września 1940 roku. Pilecki był również autorem pierwszych raportów o niemieckich zbrodniach w obozie. Uciekł z Auschwitz, potem walczył w Powstaniu Warszawskim, był żołnierzem 2. Korpusu Polskiego we Włoszech. Został zamordowany przez komunistów po pokazowym procesie w 1948 roku. Zrehabilitowano go dopiero w 1991 roku.

Prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie rtm. Pileckiego Orderem Orła Białego.W 2013 roku został awansowany do stopnia pułkownika.

(Witold Pilecki, fot. Laski Diffusion/EastNews)

d1i3c0q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1i3c0q

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj